Zwrotka 1:
Sumienie broczy emocjami odkąd zamiast ust jej pustka jest
I postaw się na miejscu moim, gwarantuje - obsrasz się
Spazmy uczuć przeciwstawiam bólom smutku
Bo kolejnej nie znam jeszcze ale szukam aż do skutku
Z następną po poprzedniej wierzę, że to nie na chwile
I nie patrzę znów pod nogi, więc się wpierdalam na minę
Piszę to będąc z panną w szczęśliwym związku
Kiedyś puszczę to w sieć bo się skończy koniec końców
Żyjemy w kojcu, w kagańcu, obcujemy tu jak w tańcu
Pijemy w końcu bo łańcuch, uwiera stojąc na krańcu
Jestem lepszy technicznie niż moja wprawa w uczuciach
Z dedykacją moim byłym, suki macie w tym udział
Na nic prośby do losu, zamiast chaosu spokój chce
Ganić patosu sposób to apel dla bliskich osób jest
Nie chce więcej dłoni cudzych czuć na skroniach
Wolę ręce ... mieć bezpieczne w swoich dłoniach
Zwrotka 2:
Druga zwrotka już po wszystkim i mi smutno w chuj
Bo wycieram mordę ze słów "będę zawsze twój"
Pamiętam kształt ust, płytki oddech na policzku
Wizerunek tamtych dni mogę powiesić na stryczku
Ile było już takich numerów jak ten, nie wiem
Kogo ma być pewny skoro już nie mogę nawet Siebie
Wiem nie jeden gorzej miał, lepiej, lub tak samo
Niezależnie już od tego, uczucia kradną nam tożsamość
Trzymam emocje na smyczy więc nie płaczę jak huczu
A w bani rozpierdol większy niżby to opisał huczu
Czuję się tak Sobie, to kretyński eufemizm
Czuje się jakbym sam Sobie wyrzucił hajs z kieszeni
To się prędko nie zmieni, choć czas ból ten zetrze
Proszę nie mów już nic, niezdarnie połykam przestrzeń
Coś się kończy, coś zaczyna, czy aż tak to Cię kuje?
Bo mnie szczerze - aż tak, mimo wszystko dziękuje