Ref.
Są gdzieś myśli w które nie zdążyłam wejść,
Jakieś sztuczki których nie potafię spleść
Są gdzieś myśli w które nie zdążyłam wejść,
Jakieś sztuczki których nie potafię spleść
Myśli me zawsze zależą od tego
Jaką lekturę trawię dnia owego
I chodź podchodzę z niemałym dystansem
Rzeczy te często pachną fajansem,
Twierdzisz że warto mieć encyklopedie
By przeistoczyć się w chodzącą kompedie,
Ja nie polecam, kuj talent na twardo,
Wypłyń na wody wyobraźni bo warto
Co jeszcze ważne, a pewne polecenia,
Jest głupi fakt, że świat się nic nie zmienia,
Także pokłady twych myśli niezbyte,
Które gdzieś śpią w głowie nieodkryte
Mogą stanowić zaczątek geniuszu
Taki co jeszcze nie wypadł z twych uszu
Ref.
Są gdzieś myśli w które nie zdążyłam wejść,
Jakieś sztuczki których nie potafię spleść
Są gdzieś myśli w które nie zdążyłam wejść,
Jakieś sztuczki których nie potafię spleść
Czy już złapałeś mój drogi słuchaczu,
Że dążę do tego byś prawdę tą poczuł
Zwęszyć ten sens, ocenić swą zawartość,
Więcej jest piwa czy innych substancji,
A może z twej głowy już nic nie zostało
Szare komórki śmiało nogi dały,
Możesz się śmiać, wygadywać głupoty
Lecz ja fakt ten znam, weź się do roboty,
Otwórz oczy
Ref.
Są gdzieś myśli w które nie zdążyłam wejść,
Jakieś sztuczki których nie potafię spleść
Są gdzieś myśli w które nie zdążyłam wejść,
Jakieś sztuczki których nie potafię spleść