Tusz Na Wosku, co z tym rapem ziom?
Co z tobą?
Po pierwsze pieprzyć to co mówisz i kim jesteś pieprzyć też
Najwyższy czas rozpieprzyć tych co gonią prestiż więc
Leć, zamknij pysk i precz
Bo kiedy znikniesz ty my w ludziach zabijemy wstręt
Do naszych płyt czas przywrócić autentyczność
Wstyd żeby hip-hop był napędzany fikcją
Pieprzyć festyn, ten styl musi zniknąć
Bo teksty powinny odzwierciedlać rzeczywistość
Zbyt dużo fałszu, ściem, rozdwojonych jaźni
Zbyt często sęk oparty jest na wyobraźni
Zbyt często lęk przed odrzuceniem jest zakaźny
Bo dziś każdy by chciał żeby propsował go każdy
Pieprzyć to, dla mnie to żadna wymówka
Bo prawda w imię jutra często musi być okrutna
I brudna, byś z czystą fikcją mógł ją porównać
I dokonać wyboru zanim czas nas wszystkich zrówna zioom
Ref.:
Zabierzemy twój blask
Jeśli jesteś jednym z nich, my
Zabierzemy twój blask
Nie ma już odwrotu
Zabierzemy twój blask
Po drugie pieprzyć to co myślisz tak jak twoje kłamstwa
Też jestem z ulicy lecz nie promuję chamsta
Przeciwności losu zwalczam, w tym jestem gangsta
Bo ulica to nie bluzgi ale coś co w nas wzrasta ziom
Dziś edukacja to nasza szansa
Chyba że chcesz skończyć polerując asfalt
Zbyt wielu raperów dziś ponosi fantazja
Zbyt wielu śni o amerykańskich gwiazdach
Spadła na nas przez to stagnacja durnie
Wkurwia mnie ich ignorancja okrutnie
Bo przez to sprzedawać nam płyty trudniej
I nie chcą w nas inwestować wytwórnie
Więc mój myspace to kurier, bez granic jak pyskaty skurwiel
I znajdziesz na nim rap dopóki nie umrę
Tusz Na Rękach made in brudne południe
Kochasz hip-hop? Postaw na nas absolutnie
Ref.:
Zabierzemy ich blask
Dokładnie tak
Zabierzemy ich blask
Zabierzemy ich blask
Jeśli stoją naprzeciwko nas
My zabierzemy ich blask