Przyjebali się do klamki, no to teraz możesz sprawdzić
Ta gra to nimfomani - wszyscy tylko by pukali
Wciąż paradoksalny, dzięki FV mnie poznali
A dla tych co znali sprzed laty Mati jak Tede - nie do p(P)oznania
Moje mienie, to pro-mienie, bo jak promienie przez butelkę
Przechodzę załamanie i rzucam cienie
Tak rzucam cień, chcę ujrzeć powierzchnię
Jak WTC upadam, lecz wiem, że
Tworzę legendę jak Wu-Tang-Clan
Czy to ma sens jeszcze? Bo już nie wiem
9/11
Tych grajków zamknę w boxach, ubiorę w czarne paski
Niech każdy jebnie homerun, niech wracają do matki
Zbyt niszowy na oklaski, przerost treści nad formami
A ty tylko zalewasz - tak powstają schematy i bajki
Chcesz prawdy? Goblean zdolniacha, skurwiel, co płakał
Koda i blant, jak zeszła mu faza to kruszył kryształ, a nie lał jak tata
Walił z gwinta, choć morda nie szklanka, rozwiązania to nie psychiatria
3 próby za mną, ta będzie ostatnia, a wy szukajcie ciała