Twoją przyszłość widzę teraz trochę czarno wiesz
To jest jak agorafobia, bo musisz zamknąć się
Znają cię liczne gwiazdy, pragną wszystkie panny?
Dla mnie jesteś przehajpowany, marność na marnościami
Zamilcz! O idiotach nie zapomnę
Teraz jadę tu po maksie, jakbym dissował Kolonkę
Wy nie macie siły, bierzcie w bidonach Gatorade
Jestem za daleko, oglądaj mój obraz w teleskopie
Czaisz? Nie, ty przecież nie wiesz co jest
Chcę przejąć to miasto jak Clippers LA z Paulem
Royce i Jay w jednym mała
Będę sączył tu litrami Patron ze świętego graala
Rap moją religią, w pokoju mam ołtarzyk
Jak morduję MC jest to ubój rytualny
Możesz próbować voodoo i tak chuju nie poradzisz nic
Ja i moje crew tu i tak pokonamy ich
Nawet jak mam writer's block to na kartce jad
Sprawia że cię karcę tak że czujesz się mały jak Barney Rubble
Nie polatasz sobie bracie
Więc od razu możesz spadać jak Amanda Hunsaker
Ta scena? Przyznaj że wali chujem ej
Teraz każde dziecko rżnie rapera jak Superhead
Każdy jakieś frazesy wbija ci do bani
A sk**e niewidoczne jak k**ah Priest w kopalni
Myślałeś że jesteś świeży
Lecz ja hejtowałem przekaz jak ty jeszcze jarałeś się płytami Molesty
I ty chcesz niby teraz tutaj zgrywać pioniera?
Dobre jaja weź lepiej rzuć nimi w prezydenta
Pytasz mnie czemu jestem pierwszy do grania
Bo mi to koleś jednym słowem siedzi jak Chada
Moją ślinę z popk**era pożyczą na badania
Żeby dowiedzieć się jak powstała taka anomalia
Mój zapał można wozić ciężarówkami Scania
W życiu trzeba dobrze się ustawić jak bramkarz
A ja? Jestem nienormalny i nie tylko
Bo wyśle was do piekła polanych benzyną [Tekst - Rap Genius Polska]