[Refren]
Mówili, że to czarna owca, a wyszedł ze mnie czarny wilk
Stado owiec mnie nie chce spotkać, żeby moje sprawdzić kły
Wszystkie do siebie podobne, idą w tym samym kierunku
Robią to samo co inne, a niby nawołują do buntu
[Zwrotka 1]
Przebiegam tobie drogę jak czarny kot, z takim flow jak czarny ziom
Nie dościgniesz mnie, tak jak 1.ligi typ co się dopiero za rugby wziął
Kolejna żmija wije się pod nogami, i co ja mam teraz niby karmić ją?
Nie ma mowy, teraz depczę po niej, ona wie że czeka ją marny los
Nagłe uderzenie boli ich, następny chodnikowy wilk?
Nie słuchaj tego co mówią ziomy ci, zajrzyj sam do własnej głowy dziś
Widzisz na chłodno, bez ciśnienia od otoczenia inaczej
Zmienia się wizja kiedy sam z nią jesteś i wychodzisz z nią na spacer
Monarchowie tej sceny, oto kantory, papierowych króli wymienimy
Ciężka praca, tyle lat moich, na tym dobrze wyjdę jak Chiny
Następne planktony, chcą hajs gonić, a grube ryby się żywią nimi
Chaotycznie jak w Kambodży, ofiary systemu wyją bez siły
Mogę tylko z oddali obserwować ze skały to wszystko
Zjedzony nie masz wyboru... musisz dać się strawić wilkom
Dla wilka jesteś zabawką wyczuwam okaleczoną sarnę
Ostatni gasi światło… nikt nie chce oglądać ich smutnych karier
[Refren]
Mówili, że to czarna owca, a wyszedł ze mnie czarny wilk
Stado owiec mnie nie chce spotkać, żeby moje sprawdzić kły
Wszystkie do siebie podobne, idą w tym samym kierunku
Robią to samo co inne, a niby nawołują do buntu
[Zwrotka 2]
Dogonią mnie te psy gończe? nie, one do wilków nie mają startu
Są ociężałe widocznie to niezdrowe składy jak fastfood
Zło dobrem zwyciężaj - zgoda, ale po zaoraniu ich pługiem
Daję wam tylko jeden pewniak - czyli nie będzie miejsca na ich nudę
Znasz moje kawałki? zaraz się podniecę ze szczęścia
Zacznę wyć o miłości bożej do ludzi tak jak Mietek Szcześniak
Wiara w ciemno jakby nagle w czasie mszy światło zgasło
.informacja do głowy wchodzi tobie niełatwo, znawco
Za późno ci wchodzi tak jak w biedronce płatność kartą
Jadę kozacko, ale nie kozaczę tak jakbym miał spuścić manto karkom
życie tu za drogo kosztuje tak jak stłuczka bez auto casco
Mam już kosmos w zasięgu ręki, ziomuś, jestem astronautą
Ale by mnie znaleźć i zobaczyć już niepotrzebny tobie teleskop
I nie strugaj znowu drewnianego chłopaka, dobrze, Gepetto?
Chyba sam nie wiesz na co się porywasz, oj niemądre ty dziecko
Jak to było .... Złej baletnicy przeszkadza rąbek pod kiecką?
[Refren]
Mówili, że to czarna owca, a wyszedł ze mnie czarny wilk
Stado owiec mnie nie chce spotkać, żeby moje sprawdzić kły
Wszystkie do siebie podobne, idą w tym samym kierunku
Robią to samo co inne, a niby nawołują do buntu [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]