Chciałbym wtedy, jak cię mijam, stanąć twarzą w twarz: cześć co robisz?
Patrz co mam, głównie czas, ale nie wiem ile, ty odpowiesz - nic nie szkodzi!
Chodź, pokażę tobie świat, wpierw przyjemny fragment drogi
Nie ma spadających gwiazd, nie wiem co dokładnie, jak - prowadzi nas wiatr majowy...
Lecz od teraz nic nie powiem - cały czas to robię i na co dzień, bla bla bla...
Cały czas o sobie, już nie mogę, cały czas: ja!
Ej, nie umiesz czytać z gestów, spojrzeń - dobry ze mnie człowiek
Choć jak trzeba być twardzielem, to nim jestem, ale nie chcę - akurat przy tobie
Wiem za szybko ściągam zbroje i wiem, że dystans i właściwy moment
I że masz też swoje plany i marzenia, które mogą rozbić się o moje
I że jak tu stoję z tobą, przeszedł obok niejeden pewnie spoko koleś
Wiem, że patrzył w twoją stronę i że mógłby być na moim miejscu
Ale czy to jest moje [serio?]
Jeden zgubny ruch nie do taktu i po tańcu...
Zaraz znów któś przejdzie obok i obejrzy się za tobą, i zatańczy tu
W lśniącej zbroi, kombinacją słów i gestów cię rozbroi
Nie mam sił, by cię gonić i przechodzić siebie - chciałbym ciebie, tak jak stoisz
Mógłbym wtedy, nie wiem, objąć cię, zwierzyć się: hej, szukałem ciebie
Będzie z dziesięć lat, szukałbym kolejnych dziesięć
Ma to wszystko we łbie… powinnaś wiedzieć
W klubach, w internecie, im było ciaśniej, tym było lepiej
Wodziłem wzrokiem - może gdzieś będziesz, albo schowałaś się w tamtej kobiecie
A teraz mógłbym objąć cię, zwierzyć się: hej, szukałem ciebie
To takie naiwne, dziecinne, wstydliwe, niepoważne i tak w to idę!
Mógłbym teraz objąć cię, zwierzyć się: hej, szukałem ciebie
Hej, szukałem ciebie, hej, hej, szukałem ciebie…
Pieprzyć regulaminowe czekanie dwóch dni z esemesem
Gonienie się po mieście, mierzenie się, igranie z moim i twoim stresem
Jak się ucieszę się, że cię widzę, to się uśmiechnę, a nie że strategie i coś w ten deseń
że jak mam flow jest świetnie, się zawieszę… jestem obcym kolesiem
Nie wiem, czy jeśli, mijając ciebie, powiem to tobie - przystanąć zechcesz
Ale lubię tak myśleć, że można to zrobić po prostu szczerze i też, że
To w co wierzę, ma sens i to jedna z tych niewielu rzeczy które są pewne
W sumie dobrze by było wiedzieć jeszcze, gdzie ty właściwie jesteś
Żeby teraz objąć cię, zwierzyć się, hej, szukałem ciebie
Hej, szukałem ciebie, hej, hej szukałem ciebie…
Żeby teraz objąć cię, zwierzyć się, hej, szukałem ciebie
Hej, szukałem ciebie, hej, hej szukałem ciebie…
Mógłbym objąć cię, zwierzyć się, hej, szukałem ciebie
Lecz zbyt długo szukałem ciebie i się naszukałem ciebie…
Mógłbym objąć cię, zwierzyć się, hej, szukałem ciebie
Hej, szukałem ciebie, hej, hej szukałem ciebie…