Igoronco - Szukałem ciebie lyrics

Published

0 259 0

Igoronco - Szukałem ciebie lyrics

Chciałbym wtedy, jak cię mijam, stanąć twarzą w twarz: cześć co robisz? Patrz co mam, głównie czas, ale nie wiem ile, ty odpowiesz - nic nie szkodzi! Chodź, pokażę tobie świat, wpierw przyjemny fragment drogi Nie ma spadających gwiazd, nie wiem co dokładnie, jak - prowadzi nas wiatr majowy... Lecz od teraz nic nie powiem - cały czas to robię i na co dzień, bla bla bla... Cały czas o sobie, już nie mogę, cały czas: ja! Ej, nie umiesz czytać z gestów, spojrzeń - dobry ze mnie człowiek Choć jak trzeba być twardzielem, to nim jestem, ale nie chcę - akurat przy tobie Wiem za szybko ściągam zbroje i wiem, że dystans i właściwy moment I że masz też swoje plany i marzenia, które mogą rozbić się o moje I że jak tu stoję z tobą, przeszedł obok niejeden pewnie spoko koleś Wiem, że patrzył w twoją stronę i że mógłby być na moim miejscu Ale czy to jest moje [serio?] Jeden zgubny ruch nie do taktu i po tańcu... Zaraz znów któś przejdzie obok i obejrzy się za tobą, i zatańczy tu W lśniącej zbroi, kombinacją słów i gestów cię rozbroi Nie mam sił, by cię gonić i przechodzić siebie - chciałbym ciebie, tak jak stoisz Mógłbym wtedy, nie wiem, objąć cię, zwierzyć się: hej, szukałem ciebie Będzie z dziesięć lat, szukałbym kolejnych dziesięć Ma to wszystko we łbie… powinnaś wiedzieć W klubach, w internecie, im było ciaśniej, tym było lepiej Wodziłem wzrokiem - może gdzieś będziesz, albo schowałaś się w tamtej kobiecie A teraz mógłbym objąć cię, zwierzyć się: hej, szukałem ciebie To takie naiwne, dziecinne, wstydliwe, niepoważne i tak w to idę! Mógłbym teraz objąć cię, zwierzyć się: hej, szukałem ciebie Hej, szukałem ciebie, hej, hej, szukałem ciebie… Pieprzyć regulaminowe czekanie dwóch dni z esemesem Gonienie się po mieście, mierzenie się, igranie z moim i twoim stresem Jak się ucieszę się, że cię widzę, to się uśmiechnę, a nie że strategie i coś w ten deseń że jak mam flow jest świetnie, się zawieszę… jestem obcym kolesiem Nie wiem, czy jeśli, mijając ciebie, powiem to tobie - przystanąć zechcesz Ale lubię tak myśleć, że można to zrobić po prostu szczerze i też, że To w co wierzę, ma sens i to jedna z tych niewielu rzeczy które są pewne W sumie dobrze by było wiedzieć jeszcze, gdzie ty właściwie jesteś Żeby teraz objąć cię, zwierzyć się, hej, szukałem ciebie Hej, szukałem ciebie, hej, hej szukałem ciebie… Żeby teraz objąć cię, zwierzyć się, hej, szukałem ciebie Hej, szukałem ciebie, hej, hej szukałem ciebie… Mógłbym objąć cię, zwierzyć się, hej, szukałem ciebie Lecz zbyt długo szukałem ciebie i się naszukałem ciebie… Mógłbym objąć cię, zwierzyć się, hej, szukałem ciebie Hej, szukałem ciebie, hej, hej szukałem ciebie…