Ktoś mnie obarczył jarzmem win
Zaszczepił pierworodny grzech
Długi czas odczuwałem tylko wstyd
Proszę by dobrze zrozumiano mnie
By dobrze zrozumiano mnie
Wypaczona wola, chory cel
Poza moralnością księgi praw
Na moja głowę święty gniew
Proszę by dobrze zrozumiano mnie
By dobrze zrozumiano mnie
Wyczulony na piękno ze wzrokiem w noc
Wyśniłem mój bluźnierczy sen
Ze nie czuje wstydu za mój los
Proszę by dobrze zrozumiano mnie
By dobrze zrozumiano mnie
Rodzi się moc
Oto rodzi się moc
Czuje jak rodzi się moc
Czuje jak rodzi się
Rodzi się moc
Oto rodzi się moc
Czuje jak rodzi się moc
Czuje jak rodzi się
Wola istnienia pod pojęciem "człowiek"
Poprzez cierpienie nie stajesz się
Tak bardzo piękny jakbyś chciał
Stajesz sie zgorzkniały i szczęśliwy mniej
Proszę by dobrze zrozumiano mnie
By dobrze zrozumiano mnie
Rodzi się moc
Oto rodzi się moc
Czuje jak rodzi się moc
Czuje jak rodzi się
Rodzi się moc
Oto rodzi się moc
Czuje jak rodzi się moc
Czuje jak rodzi się
Wola istnienia pod pojęciem "człowiek"
Jeżeli piękno zasługuje na potępienie
Jeżeli mądrość potęguje jedynie zło
Jeżeli szczęście jest przeszkoda dla zbawienia
To osadzi mnie bezduszna wieczna noc /x2