Bierz z życia to co najlepsze
Borixon
Dzień za dniem ciągłe zmiany
To nie jest tak jak w fantazji
Zmarnowanych wiele okazji
Nierozerwalnych przyjaźni
Nie tylko momentami sygnały szczerości odbieram
Od ludzi z którymi jestem staram śmieję się i wspieram
Nie wybieram tego to samo przychodzi
Jak po deszczu słońce ponad naszymi głowami wschodzi
Nie musisz słuchać jak cię to nie obchodzi
Każdy człowiek inaczej do życia podchodzi inaczej
Twój los jest w twoich rękach jak amen w pacierzu
Matka to powtarza stale każdy jest losu kowalem
A Propos tak jak umiesz wykorzystuj swój talent
Życie cię obdarzy wtedy złotym medalem
Ref. x2
Nie marnuj życia które jest przed tobą jeszcze
Bierz z niego to to to co najlepsze
Coś idzie nie pomyśli nie wymiękaj
Twój los jest w twoich rękach o tym pamiętaj
Więc zrozum to najlepiej od zaraz
Twój los jest w twoich rękach choć rzeczywistość szara
Na pewno będzie kolorowa jeśli się postarasz
Liczy się podejście do życia i z jakiej strony
Z czego się cieszyć i być zadowolonym
Nie musisz być wcale w czepku urodzonym
Żeby żyć jak człowiek doceń to co masz
Bo raz będzie lepiej drugi raz gorzej
Więc ciesz się ciesz życia póki możesz
Bo nikt przecież nie zna dnia ani godziny
Codzienne rozkminy w poszukiwaniu szczęścia
Albo będzie dobrze albo będą przejścia
Nieraz małe zejścia ale nie żałuję
Biorę od życia to to co potrzebuję
Za najlepsze chwile wszystkim wam dziękuję
Zobaczycie będą jeszcze lepsze obiecuję
Ref. x2
Nie marnuj życia które jest przed tobą jeszcze
Bierz z niego to to to co najlepsze
Coś idzie nie pomyśli nie wymiękaj
Twój los jest w twoich rękach o tym pamiętaj
Patrz i sądź co wyrzuci losu ręka
Życie toczy się jak kostka sześcienna
Sytuacje się gmatwają gordyjska pętla
Zaciska się czy z okrążenia wyrwę się
Najważniejsze to momenty szczęścia
Utrwalone w pamięci albo na zdjęciach
Stare nowe obrazy absorbują głowę
Przypominasz sobie tak przypominam sobie
Odsuwam na bok te wszystkie paranoje
Wszystko co złe wszystko czego się boję
Chwilami radości egzystencję goję
Każdy ma zwycięstwa i małe Troje
Niektórzy kataklizmy wpływają na mielizny
Los palący jak kwas agresywny
Zawsze byłem i zostanę optymistą
Do przodu a srebrny mikrofon moją misją
Biegnę nabieram kinetyczną energię
Atakuję przeszkody jak pit bulterier
Ref. x2
Nie marnuj życia które jest przed tobą jeszcze
Bierz z niego to to to co najlepsze
Coś idzie nie pomyśli nie wymiękaj
Twój los jest w twoich rękach o tym pamiętaj