Siema, ulubiony raper, normalny
Żywy dowód dla mych ziomów, że nie trzeba na saksy
Rok od debiutu, dalej z trasy ślę kartki
Halo, Sokół, będzie złoto? Bo się zaczynam martwić
Debet, bardzo, kurwa, nie-e
Wstaję popołudniu i do góry chujem leżę
Bang, bang, małolaty, żyje bragga
Jazda, patrz, ogarka twarda w jeden kwartał, check
Od ruskich do kupowanych ciuchów
Dobra z tym przesadzam, sami dają, nie kupuju
Swoje gadam, rap uratował życie
Nie slogan na gimnazja, tylko w końcu mam na wszywkę, e!
Mówię prawdę, centralnie, to mi skoczta
Żyję se lokalnie, kocham Radom, on mnie kocha, back!
To są plusy - spokój, hajs i miłość
Dużo jak na typa, który ponoć nie ma rymów
Sram na falę, old school'owa mądrość
Małolatów, KiKi KęKę jest pośrodku, wiesz
Raz na milion, takie, kurwa, pięknie
Że dawno wszędzie byłem, ale jeszcze wszędzie będę, te!