Sponiewierany jak ostatnia szmata
Ciężkie stany, wewnętrzna walka
Plamki przed oczami, organizm oszalał
Koniec zabawy- atak kaca
Jak zwał, tak zwał. Ogarnia kto zaznał
Rzadko doświadczam ale teraz nastał
Nienawiść do światła i całego świata
To była pułapka NIC NIE WARTA!!
Co się tu dzieje? kurwa nic nie wiem
Czegoś szukam nie jestem pewien
Co chcę znaleźć więc odpuszczam
Przejebane, kurwa w chuj_mać
Odpalam szluga, czuję płuca
Szum w uszach nie odpuszcza
Szukam kumpla był gdzieś tutaj
Widok lustra- tłusta skóra
Jak po kąpieli we frytkownicy
Odcień czerwieni wokół źrenicy
Coś mnie gnębi, to mogło się przyśnić
Jakieś flashbacki, problemy na wizji
Dziwne dźwięki pośród ciszy
Biorę wdech_i słyszę gwizdy
Z pomocą mebli wychodzę z pokoju
Wpadam do łazienki jakbym wypadł z toru
I ciarki, ciarki jakbym w żyłach nie miał krwi
Braki równowagi, spuszczam mocz jest prawie czarny
Odwodnienia poziom skrajny to był błąd chyba ostatni
Tak mówiłem przy ostatnim, chuj_w_to ile w tym prawdy
Sprawdzam esemesy, ktoś je wyczyścił
To mnie nie pocieszy jak brak listy
Ostatnich połączeń, a to sukinsym
Nadal błądzę, porządkuję myśli
Telefon upadł, bateria wypadła
Słuszna wymówka trochę uspokaja
Znalazłem kumpla też nie ogarnia
Kurwa, kawa nie pomaga...