[Zwrotka 1]
Jestem pierdolonym frustratem, muszę wrzucić na luz czasem
Chciałbym nauczyć się tego móc z czasem
Już raczej mnie przegonił tu niejeden ziom
I skumałem że już wielu jest tu przede mną
Dałem tu cd, co? By przejąć schedę ziom
Chciałem byś kumał Dolny Śląsk też ze mną
Jasne, lałem emocje, piwo weekendami
Byś poczuł mocniej tą więź pomiędzy nami
Podpisuję się krwią pod każdą zwrotką
Nawet jeśli dałem dupy i słychać to mocno
Nawet jeśli dałem się ponieść emocjom
I na drugi dzień od tej zwrotki już chciałem się odciąć
Wszystkie są moje, moje
I chociaż tego co z tym rapem będzie się już nie boję
Wersy te pisze, patrząc na twoje zdjęcia
I myśląc o tym, czy w ogóle mnie pamiętasz
[Zwrotka 2]
Moje życie jest najlepszym filmem, pieprzyć inne
Czerpię tylko z tych impulsów, które są silne
Znajdziesz tu wszystko czego szukasz w filmach
Ja w głównej roli, niezawodny - Łukasz Simlat
Chcę tutaj wygrać każde starcie
śpij spokojnie, możesz pozwolić sobie, stoję na warcie
Oni na aucie jak lakier, z prawdą na bakier
Gdy ja pisze wersy pod te bębny które dał Sakier
Pozwól mi nie mówić nic
Albo naucz mnie nie gubić się dziś, wśród ulic tych
Które patrzą na mnie dziś inaczej, bo wiedzą więcej
A ja chyba chciałbym chodzić po nich jeszcze częściej
Niż kiedy to ja znałem ich imiona i koniec
Dziś niejednemu z króli mej przeszłości korona płonie
Nie daj się ponieść tym, co obserwują gwiazdy
Pod nogami ucieka im szczęście, jebane błazny
[Zwrotka 3]
A co jeśli to wszystko czas przerwie za chwilę?
I nagle poczujesz się kiepsko, że ze mnie drwiłeś
Beka, internetowi piewcy bez życia
Mam wrażenie, że już wiedzą o mnie wszystko dzisiaj
Gram jedną rolę od lat i pierdolę to brat
Czy ten świat kupi mnie takiego jakim jestem
Z nadmiarem wad, co relację mi niejedną kładł
Pierdolę to i oddaje muzyce serce
Moje życie to najlepszy film
Gram w nim siebie kurwa, jestem najlepszy w tym
Poprzez rozstania, powroty, pogrzeby bliskich
Byłem sobą i sam radziłem sobie z tym wszystkim
I jeśli kiedyś zechcesz zbliżyć się
To wiedz, że życie zdążyło już zniszczyć mnie
Powstaje z prochu średnio co kilka wiosen
Ale mam się dobrze i dobrą nowinę niosę!