TMK aka Piekielny - Najlepszy film lyrics

Published

0 119 0

TMK aka Piekielny - Najlepszy film lyrics

[Zwrotka 1] Jestem pierdolonym frustratem, muszę wrzucić na luz czasem Chciałbym nauczyć się tego móc z czasem Już raczej mnie przegonił tu niejeden ziom I skumałem że już wielu jest tu przede mną Dałem tu cd, co? By przejąć schedę ziom Chciałem byś kumał Dolny Śląsk też ze mną Jasne, lałem emocje, piwo weekendami Byś poczuł mocniej tą więź pomiędzy nami Podpisuję się krwią pod każdą zwrotką Nawet jeśli dałem dupy i słychać to mocno Nawet jeśli dałem się ponieść emocjom I na drugi dzień od tej zwrotki już chciałem się odciąć Wszystkie są moje, moje I chociaż tego co z tym rapem będzie się już nie boję Wersy te pisze, patrząc na twoje zdjęcia I myśląc o tym, czy w ogóle mnie pamiętasz [Zwrotka 2] Moje życie jest najlepszym filmem, pieprzyć inne Czerpię tylko z tych impulsów, które są silne Znajdziesz tu wszystko czego szukasz w filmach Ja w głównej roli, niezawodny - Łukasz Simlat Chcę tutaj wygrać każde starcie śpij spokojnie, możesz pozwolić sobie, stoję na warcie Oni na aucie jak lakier, z prawdą na bakier Gdy ja pisze wersy pod te bębny które dał Sakier Pozwól mi nie mówić nic Albo naucz mnie nie gubić się dziś, wśród ulic tych Które patrzą na mnie dziś inaczej, bo wiedzą więcej A ja chyba chciałbym chodzić po nich jeszcze częściej Niż kiedy to ja znałem ich imiona i koniec Dziś niejednemu z króli mej przeszłości korona płonie Nie daj się ponieść tym, co obserwują gwiazdy Pod nogami ucieka im szczęście, jebane błazny [Zwrotka 3] A co jeśli to wszystko czas przerwie za chwilę? I nagle poczujesz się kiepsko, że ze mnie drwiłeś Beka, internetowi piewcy bez życia Mam wrażenie, że już wiedzą o mnie wszystko dzisiaj Gram jedną rolę od lat i pierdolę to brat Czy ten świat kupi mnie takiego jakim jestem Z nadmiarem wad, co relację mi niejedną kładł Pierdolę to i oddaje muzyce serce Moje życie to najlepszy film Gram w nim siebie kurwa, jestem najlepszy w tym Poprzez rozstania, powroty, pogrzeby bliskich Byłem sobą i sam radziłem sobie z tym wszystkim I jeśli kiedyś zechcesz zbliżyć się To wiedz, że życie zdążyło już zniszczyć mnie Powstaje z prochu średnio co kilka wiosen Ale mam się dobrze i dobrą nowinę niosę!