Wielbiłem Ciebie marną pracą
Kochałem za podwójną gardą
Słono dziś płacę za swą hardość
A Tobie dobrze za nią płacą.
Do mnie nie zeszłaś wszak z ekranu
W czasach gdy lekką brałem ręką
Najlepsze z dziewczyn z świata czarów
I pracochłonne jego piękno.
A tym czasem program dnia
Odczytanie listy praw gimnastyka zbędnych pytań brak
Pielęgniarski wkładam strój
I tanecznie ruszam w bój
Destyluję treść dwóch słów
Wiem że dobrze je rozumiesz skarbie mój.
Czasy niewoli i męczeństwa
Obrączek lśniących święty kastet
Złota kołyska dla maleństwa
I pomnik oczu w luster tafli...
...z sił całych ustać na ich straży
Chciałem lecz poszło jak najgorzej
Tej nocy kiedy dla Twej twarzy
Tysiąc okrętów wyszło w morze.
A tymczasem program dnia...
Wróć do mnie me obłędne ciało
Poetom swą zostawiam duszę
Dzięki za bajzel stratę całą
Mój nagły powrót do pieluszek.
Na swoje dziś przysięgam znamię
O którym śpiewa się już pieśni
Że wszystkie błędy swe naprawię
Znów będę pierwszy