Już nie mam tej niepewności to nie żal
I nie gniew, dziś nie rozbije sie
Miękki piach, zimna woda, kilometry po kolana
Dobrze wiem, że tylko Ty zrozumiesz ten tekst.
Nie martw się nigdy nie ufałem ludziom
Chcieli mi zakrywać oczy, żebym wierzył w to co mówią
Jeżeli przez kwas ich ust przepełnił Cię strach
To z Twoją dłonią w moich chcę na straży stać [?]
01, 07 uderzają we mnie myśli
Ze łzami w oczach przeczytałem wszystkie listy
Słowa z moich ust nigdy nie były puste
Wiesz, że przeciw Tobie, nawet broń w mojej ręce mierzy we mnie
Już nie chcę, za niczym gonić
Chcę zostać z Tobą zrozum
W ciemnych pokojach jest za wiele potworów
Za wiele razy mógłby potknąć się, upaść, zostać tam, nie wiedzieć
Że nie chcę nic więcej oprócz Ciebie
Spotkałem Cię ubraną w czerń
W moich oczach padał śnieg
Jeśli zrobiłem krok zawsze bałem się
Widziałem tylko Ciebie i żyłem tym
W nocy budziły ciężkie sny, [?] film
W którąś noc z lodowatym sercem, pełnym niepewności i żalu
Zamiast lać etanol chciałem w sobie zniszczyć zamki z kryształu
Szedłem do Ciebie z krańca chińskiego muru nie widząc przeszkód
Tylko Ty byś powiedziała:
"To nie kapelusz tylko słoń w wężu"
To miejsce na koniec ale nim nie jest
Nie potrzeba słów
Take my hand, take my whole live too.