Pyta czemu chce jej życie przegrać, czemu właśnie dzisiaj
Mówię że to zemsta i że zasłużyła
Chcesz skurwysyna to tu zaraz Cie ogarnę
Więc nie pierdol że pomyłka i uważaj czego pragniesz
Stoję z prawdą face to face i wgniotła mnie w asfalt
Zaproszenie - fejsbuk śmierć, znam, akceptacja
Gdzie to Eden, blizny dalej jaśnieją na ciele
Mam w znajomych biedę, whisky i nie wiem
Mówią że blada morda, że szerokie mam źrenice
A niby jak mam wyglądać, skoro serce mi nie bije
świat raczkuje jeszcze, ale znam teraz tą prawdę
To jest pewne, to ja jestem jego pierwszym punchlinem
Niewiele to znaczy, znowu mam krew na dłoniach
Nigdy nie byłem bogaty, więc nie stać mnie by się poddać
Niezręcznie wśród tłumu, społeczeństwo to udręka
Jestem przyparty do muru i gryzę po rękach
Znam to, mam poderżnięte gardło, nie pozdrawiam
Marność, wszędzie marność #autobiografia
Tak se nagrane na stacku, nakręcam je #tandem
Nie złapałeś hashtagu, to lepiej rzuć rap gre
Kilku propsuję za majkiem, ale nie ogarnę
Na chuj kurwa Dissaster, przecież Penx, masz już fanbase
Mówią że mam dobre teksty, bragga ma jebnąć
Moja ambicja cierpi, więc stawiam na ego
Od zawsze nadmiar punchy, paradoksalne kminy
Większość fanów panny, a targetem rapu typy
Moja druga połówka, była chłodna
A moja druga połówka, pewnie jara przy tym jointa
Chyba to czas by umrzeć, szczerze to słabe
życie jest zbyt trudne, nie wiem co dalej
Przykro mi, nie mam siły tutaj walczyć znów
Trzy wersy i, sprostowanie KURWA TAKI CHUJ