Staszek poszedł pograc w piłę na dworze
Lecz padał deszcz, więc się wrócił
Został w domu włączył jedynkę i obejrzał mecz piłki nożnej
Wyjął wódę zaprośił Zdzisława do domu, by pochlać choć troche
Zdzisław wyrzygał na spodnie Stacha i Stach krzyknął - O Boże!
Stach gatkami przejęty powiedział Zdzichowi - Gdzie dostanę te spodnie?
Zdzisiek odparsknął coś do Stacha, więc Stach zdesperowany popełnił zbrodnię
Staszek poszedł do więzienia i spodkał tam Mariana
Razem uknuli jak zwiać z okropnego więzienia
I tak uciekali, i tak uciekali. Powietrza nie mogli złapać w usta
Milicja za nimi, milicja za nimi. Gonią Staszka i Mariana
Już ich doganiają, Marian upadł, złapali go
A Stach nogi za pas i zwiał gdzie kaszanka rośnie
Staszek poszedł pograć w kosza lecz nie miał piły, więc się wrócił do domu
Włączył se dwójkę i zaczął oglądać mecz koszykówki
Wyjął spiritus, zaprosił Zenka, Zbyszka i Mariana
Zaczęli kłucić się o wynik meczu, gdyż założyli się o niego
Stach zdenerwował się bardzo i wstał, poszedł do barku swego
Otworzył go, wyjął spluwę i wycelował ją w stronę Zbycha, Zenka i Mariana
Nagle padły trzy strzały i Zenek, Zbych i Marian razem padly
Przyjechała milicja i zabrała Stacha do więzienia o zaostrzonym rygorze
Stach miał nóż w kieszeni i na milicji popełnił zbrodnię
Ale Zenek, Zbych, Marian mieli kuloodp**ne komizelki
Zaczęli gonić Stacha po całej wsi, aż sołtysa obudzili
Gonią Stach, gonią Stacha, a Stach ucieka Stach
Ucieka Stach, nie uciekniesz nam
Staszek dogonimy cię i wydamy milicji
Aby cię zamknęli, ale Stach się nie poddaje, ucieka wciąż
Wyciąga już setke, Zenon, Zbych i Marian z kajdanami za nim
Nagle Stach zwalnia, a Zbych, Zenek Marian łapią go za nogi
I karę za zbrodnie teraz Stach płaci