Jeszcze masz w torbie... legendę...
Ref:
Wiem jak jest, Ty też tak padasz
Twoje drugie konto, drugie serce, druga lega
Tam gdzie wszystko lepi się od miksów, cuchnie expem
Rozdwojenie legi, autoportret
1
Na najwyższym lvl lvlach
Pełnym heroików czasu expu
Jest pewnie krwawe miejsce
Trzymam tam swoje legi zawekowane w słoiku
Ciężki osad pokrywa dno
Jak masz niepewne bony to nie dotykaj
Niepewne bony stłuką to szkło
To słodka tajemnica mojego expienia
Niebezpieczna dla mnie i mojego expienia
To lega Jana, którą czuję w lewej ręce
Ślad nie lootniętej legi, Legendus in Legends
Ta heroiczna strona gdzie bicie lvl'a
Choćby nie wiem ile expiła wiecznie czuje głód lvl'a
Nocny heros, o którym nikt nic nie wie
Poza zasięgiem speca, tam gdzie expią cienie
Nieraz lvl mnie zaleje, on się pojawia
Groby wrogów jak worki piasku już leżą na wałach
Wyłazi spod łóżka, szydzi z moich bonów
Jak na Ingotii, wtedy nie umiem sobie poexpić
Też jest botem, z drobną różnicą - wiesz
On swoje owce prowadzi na ded
I kiedy dednę on dednie razem ze mną
Jak bracie ahmedy ja i on to jedność
Ref:
Wiem jak jest, Ty też tak padasz
Twoje drugie konto, drugie serce, druga lega
Tam gdzie wszystko lepi się od miksów, cuchnie expem
Rozdwojenie legi, autoportret
2
W głowach heroiki, nagie legendy
Lvl, gorączka, exp, hieny, legi
Nie hero a lega, nie dobro a zło
Pod jego obecność lvl i hero
Podróż do lvl korzeni, do wnętrza trzewi
Gdzie fala expu jest czarna jak niebyt
Gdzie heroiki są gęste jak sadza
Czy też to słyszysz jak ktoś expi po ścianach
Przejmuję legendę i to wystarcza
Ktoś trzyma się lvl'i, ja expie po ścianach
Idę przed siebie nie patrzę na hera
Przede mną legendy martwych bogów i bogiń
Na co dzień expi w śród ludzi po domach
I atakuję nocą jak Amed
Cokolwiek się stanie jesteśmy rodziną
Na zawsze związany tą h**ną
Ref:
Wiem jak jest, Ty też tak padasz
Twoje drugie konto, drugie serce, druga lega
Tam gdzie wszystko lepi się od miksów, cuchnie expem
Rozdwojenie legi, autoportret
3
Zapamiętaj to jak dobrą i złą legendę
Jedna kogoś ratuje, druga wysyła do miasta
Prawa zawsze pomaga wysyła bona
Gdy lewa wpycha w ciało nóż
Stoisz na e2 i czy już wiesz
Co w tej e2 jest a co nie jest warte leg
Lvl między wami? Przecież nikt wam ich nie wbijał
Tylko lega szumi, szumi, szumi po pikselach
Najwierniejszy z przyjaciół, który zna tą mapkę
Nie jest tu dobre, jest zawsze złe
Nazywasz to lvl i bierzesz miksy
Lecz lvl nie skrada się pod twoje powieki
Kiedy Cię deda, już nie odpoczniesz
Bolą Cię legi, to zrywa heroiki
Lvl zjada lvl, w Tobie tylko hero
To on deda twoją krwią twoje usta