Gwardia Outcast - Legendus in Legends lyrics

Published

0 169 0

Gwardia Outcast - Legendus in Legends lyrics

Jeszcze masz w torbie... legendę... Ref: Wiem jak jest, Ty też tak padasz Twoje drugie konto, drugie serce, druga lega Tam gdzie wszystko lepi się od miksów, cuchnie expem Rozdwojenie legi, autoportret 1 Na najwyższym lvl lvlach Pełnym heroików czasu expu Jest pewnie krwawe miejsce Trzymam tam swoje legi zawekowane w słoiku Ciężki osad pokrywa dno Jak masz niepewne bony to nie dotykaj Niepewne bony stłuką to szkło To słodka tajemnica mojego expienia Niebezpieczna dla mnie i mojego expienia To lega Jana, którą czuję w lewej ręce Ślad nie lootniętej legi, Legendus in Legends Ta heroiczna strona gdzie bicie lvl'a Choćby nie wiem ile expiła wiecznie czuje głód lvl'a Nocny heros, o którym nikt nic nie wie Poza zasięgiem speca, tam gdzie expią cienie Nieraz lvl mnie zaleje, on się pojawia Groby wrogów jak worki piasku już leżą na wałach Wyłazi spod łóżka, szydzi z moich bonów Jak na Ingotii, wtedy nie umiem sobie poexpić Też jest botem, z drobną różnicą - wiesz On swoje owce prowadzi na ded I kiedy dednę on dednie razem ze mną Jak bracie ahmedy ja i on to jedność Ref: Wiem jak jest, Ty też tak padasz Twoje drugie konto, drugie serce, druga lega Tam gdzie wszystko lepi się od miksów, cuchnie expem Rozdwojenie legi, autoportret 2 W głowach heroiki, nagie legendy Lvl, gorączka, exp, hieny, legi Nie hero a lega, nie dobro a zło Pod jego obecność lvl i hero Podróż do lvl korzeni, do wnętrza trzewi Gdzie fala expu jest czarna jak niebyt Gdzie heroiki są gęste jak sadza Czy też to słyszysz jak ktoś expi po ścianach Przejmuję legendę i to wystarcza Ktoś trzyma się lvl'i, ja expie po ścianach Idę przed siebie nie patrzę na hera Przede mną legendy martwych bogów i bogiń Na co dzień expi w śród ludzi po domach I atakuję nocą jak Amed Cokolwiek się stanie jesteśmy rodziną Na zawsze związany tą h**ną Ref: Wiem jak jest, Ty też tak padasz Twoje drugie konto, drugie serce, druga lega Tam gdzie wszystko lepi się od miksów, cuchnie expem Rozdwojenie legi, autoportret 3 Zapamiętaj to jak dobrą i złą legendę Jedna kogoś ratuje, druga wysyła do miasta Prawa zawsze pomaga wysyła bona Gdy lewa wpycha w ciało nóż Stoisz na e2 i czy już wiesz Co w tej e2 jest a co nie jest warte leg Lvl między wami? Przecież nikt wam ich nie wbijał Tylko lega szumi, szumi, szumi po pikselach Najwierniejszy z przyjaciół, który zna tą mapkę Nie jest tu dobre, jest zawsze złe Nazywasz to lvl i bierzesz miksy Lecz lvl nie skrada się pod twoje powieki Kiedy Cię deda, już nie odpoczniesz Bolą Cię legi, to zrywa heroiki Lvl zjada lvl, w Tobie tylko hero To on deda twoją krwią twoje usta