[Verse 1: Poplavitz]
Nie znamy się przecież od dziś, nie? Zresztą wyglądasz ślicznie
Dla mnie to niedziwne, tak przystało na księżniczkę
To jak? Bo ja ponawiam propozycję
Rozpatrz pozytywnie, proszę, zanim czar pryśnie
I nie mów dłużej, że musimy czekać na zaćmienie
Czuję chemię, słońce nie jest już problemem
Odrzucam tremę na bok, przeczuwam pragnienie za to
Nasze będzie to lato, uwierz, ty będziesz tu gwiazdą
Przy tobie jest mi jak w niebie, taka buzia powinna być godłem
Tak chcę mieć ciebie dla siebie, wydziaram sobie twój portret potem
Przez tygodnie myśli gonią konkret, ty najpiękniejszą z kobiet
Siedzisz w mojej głowie, kotek, to wiem
Leniwym okiem, spod przymrużonych powiek
Patrzę i podziwiam jak piękny może być człowiek, wiwat
Jakby tliła się sensimilla, raczej aromat nie herbaty
Sprawdzisz po zaparzeniu
[Hook]
I tylko czas będzie leciał wolno, wszystko inne stanie, odegramy własne (p**no)
Chyba wiesz o czym marzę, choć i dla samym wrażeń coś ci tutaj pokażę
I tylko czas będzie leciał wolno, wszystko inne stanie, odegramy własne (p**no)
Chyba wiesz o czym marzysz, moich myśli paraliż, chodź, coś mi tutaj zaparzysz
[Verse 2: Tommy]
Hej piękna, wyglądasz dzisiaj wprost niesamowicie
Potocka kępa, co tu robisz, jak ci mija życie
Ze znajomych bliskich przebijasz wszystkich
Wyglądasz jakbyś wczoraj wróciła z wysp kanaryjskich
Twe opalone ciało i błękitne oczy
Pozwól dziś Cię Tommy opieką ambitnie otoczy
Znam pewne miejscie, chodź na pętlę, czekam aż ulegnie
122 pojedziemy pędem, będzie pięknie
Wiesz co, mała? Nie wygląda mi, żebyś się bała
Wiem, jesteś ułożona, mimo wszystko bądź szalona
Ona patrzy na mnie, mięknę, zachwycam się jej pięknem
Pyta gdzie pójdziemy, książe? Mówię, będzie dobrze
Moja ręka na jej biodrze, to nie zawsze takie proste
Dlatego jadę busem, a nie nowym Rolls Roycem
I wiesz co? Polecę dalej z tematem
Chodź do mnie na chatę, wystrzelę dla ciebie herbatę
[Hook]