Zrobie tu skandal, panda-sranda, chuj z tym sztandar niose
Po landach, skacze po andach, granda to standatd bo sztosem
Wszystko ode mnie, nie zmiennie, płomiennie co dziennie wznosze
Dzieki, do góry, za dar który, mi pan dał i nim kosze
Rap gry banda na nosze, pada kiedy składam wersy
Rapu van dam, trapów wandal, spadaj badz wkładaj pampersy
Jak gandalf czaruje, cie kiedy ty odsłuchujesz ten syf
To nie propaganda ale, fakt ze niebywale ten styl
Nad miare jest gęsty, stale przez to chwale siebie
Jak Wanda ide na szczyt, przez kazdy bit aż bede w niebie
To kontrabanda, z andergranda specjalnie dla ciebie
Złap to jak Handa, chandra po tym nie złapie, badz pewien
I nie odpowiadaj "nie wiem", na pytanie - danie które
Jest najlepsze dla umysłu?, gdy twych zmyslów siegam piórem
Co we mnie wzejdzie, z niego zejdzie, wejdzie ci pod skóre
Jestem geniuszem z arkuszem, i tuszem, krusze strukture, sceny