Jesteś tylko miksturą...
Od ciebie zależy jaki jest jej odczyn...
Walcz o swoje życie!
Za Ramię Studio
Kiedyś istniał alchemik co wymyślił recepturę
Dał ci prawa osobiste, zmysły, ich brawurę
Raz emocje przybierają wartość twej radości w tłumie
Innym razem nie rozumiesz czemu chujowo się czujesz, bo
Złość cię dominuje, w środku zła energia
I choć wcale tego nie chcesz, twoja dusza gra ten spektakl
Nigdy nie bój bliskim się uchylać nieba
Ty pomagasz w potrzebie, tobie pomogą gdy trzeba
Taka prawda. Za free, to możesz dostać w mordę
Z tą różnicą, że mogę rozjebać ich jednym słowem
Mogą zarzekać się przy kumplach jacy to oni prawilni
Wiem że solo jest im mokro, boją się co klepią inni
Czaisz? Tylko grają jak aktorzy
Żeby dopierdolić ci, tylko gdzie są agresorzy?
Nie daj złamać się, zamiast w rynsztok idź do loży
Wszystko zależy od ciebie, decyzje to nie cud Boży
Brak tu logiki i się przyzwyczaj
Nic się nie zmieni póki światem rządzi zwyczaj
Zacznij od siebie, wszystko jest do zdobycia
Odstaw na półkę obojętny odczyn życia
Dawniej istniały wartości, dziś raczej zanikają
Wszyscy mi podobni z tym się borykają
Utożsamiam się z tymi ludźmi co to czają
Co walczą, sztuką jest nie dać zrobić się w balon
Zamiast w serce, dzisiaj patrzy się na talon
Zrozumiesz gdy twoi bliscy kumple się oddalą
Chciałbym się cofnąć, odwiedzić praląd
Tam gdzie skurwysyn w ludziach jeszcze się nie zalągł
Każdy dziś jest obojętny na zło tego świata
#Dezaprobata , rządzi tobą biurokrata
Ten track, to swojego rodzaju almanach
Kiedy założysz mi kaftan, spłonie jak nafta #prawda
Z którą się bratam, to jak alopatia
Popatrz na wskazówki jak się zmienia demografia
Człowiek się kurczy, jak lód się roztapia
Obojętny odczyn życia, Bóg z Diabłem #monomachia
Brak tu logiki i się przyzwyczaj
Nic się nie zmieni póki światem rządzi zwyczaj
Zacznij od siebie, wszystko jest do zdobycia
Odstaw na półkę obojętny odczyn życia