To CD to część mnie, więc widzisz kim jestem
Choć będą następne, dam jeszcze więcej, kiedy tylko wejdę wreszcie na pętlę
I zrobię to jak zechcę, zrobiłem to jak chciałem
Banger, banger, bejbe, legendę tworzę tak jak Beckenbauer
#KGHM, do tych numerów się w końcu dokopią
To przewidziałem, choć pytali zawsze ziomku tu po co
Robisz taki vibe? By zdobyć jakiś hype?
Sorry tworzę metody, sposoby, by wybić im z głowy ten lans i rap
I coraz bardziej mam apetyt na tę przyszłość
Brak miejsca na dietę i szans na to, żeby nie wyszło
I mimo wszystko spaliłem tu tyle wiader za progres
Nie mogę zniknąć, więc jeszcze niejedno ze składem naciągnę
Na bombie bawię się dobrze, tu z rapu robiąc se żarty
Ukryte w rękawie ciągle chłopaku najwyższe karty
Mam, wejdę z kopem choćbym został sam
Kamikaze - tylko kilka procent tego, co Ci jeszcze dam
Ref. Tak właśnie zjadł Cię debiut, to jest mój pierwszy raz
Gdy wchodzę na tę scenę, aby dać Ci lepszy rap
I robię to jak chcę bez hajsu, bez hype'u, bez featów
Choć o wiele więcej chcę Ci dać na tym majku do bitu
Scena mnie brzydzi, więc będę z niej szydzi, gdy przejdę tu w chwilę dalej ich
Teraz mnie widzisz, nie będę się wstydził, gdy wejdę na rynek z całych sił
Ot taki wielokrotny, chłopcy bądźcie w gotowości
Goście prości, dość ich, wciąż syf pchają i chcą za to propsy
Za co kurwa? Że patos tu grasz? Dzieciakom gnój dasz
Tępakom swój rap, co nie potrafią wyłapać nic z tego gówna
I mogę zostać znów sam, gdy miasto mnie opuści
Od zawsze sram na gusta, niech mają teraz tu jasność oszuści
Więc teraz muszę ćwiczyć, bo jak to tu wygląda
Gdy marzenia spełzły na niczym, dusząc jak anakonda
Choć w życiu znów sam spontan, żyję na luzie tutaj
Choć w życiu już Sam Spontan, jestem tak jak moja grupa
Z którą wjadę zmienić sen ten, bo mamy na tej scenie cel wiesz
Wpadamy na membrany, to rymami ustalamy dziś sens ten tu tej grze
I jestem, w tej chwili nie mam zamiaru, by skończyć
Anno domini 2014, ciąg dalszy nastąpi