Żurek - Do góry lyrics

Published

0 290 0

Żurek - Do góry lyrics

[Zwrotka 1] Nie stare fotografie, a aktualne zdjęcia Jak sięgam tak pamięcią, to sytuacja lepsza Wróć se tak z dziesięć lat wstecz, ziomek Gdzie dziś ten król, co wtedy miał koronę Czasy idą lepsze, dla mnie i dla bandy Widzę, rap dał mi rękę, żyć nie będę martwy Styl, rym, ziom, ja ponad tym Tu młode pokolenie, co wyznacza standardy Dalej my pod klatką, czasem siętrafi salon Bo dziewczyny z dobrych domów zwierzają sięzłym chłopakom Tak jest i tak już będzie zawsze Bo jak posmakujesz willi to czujesz swoją szansę Ja każdemu z was życzę jak najlepiej A żadnemu z nas, znasz to już w refrenie Ja do góry jadę i nie czekam na nikogo "Czas ruszyć spod klatki" mówię swoim ziomom [Refren x2] No po co ja piszę, opowiadam historie Dlatego żebyś w głowie miał mój portret Nie ten pamięciowy, bo o nim zapomnijmy Na razie jest parter ale wchodzę do windy [Zwrotka 2] Nie piszę się już na to no bo zapisuję karty Jeszcze nie liczę pengi, zaczyna mnie to martwić Widzę jak koledzy się podorabiali garba Najpierw była żoną, teraz to dziecka matka Bajka? Jaka? Weź wpadnij tu w sobotę Człowiek, ziomek, powstał z prochu, no to kurwa karmią prochem Dziwne odbicie, a twarz moja pocięta Chociaż nikt nie użył noża to lustro dzieli kreska Dwa tygodnie przerwy, po co jak dalej ciągnie Tak Żur lubi noc, że chyba to nie dobre Miałem kurwa nie pić, wyszło trochę inaczej Bo w kajdankach na rękach myślałem "wolność tracę" Raczej, bracie, nie czekam na nikogo Jeszcze nie obiecałem? To teraz daję słowo [Refren x2] No po co ja piszę, opowiadam historie Dlatego żebyś w głowie miał mój portret Nie ten pamięciowy, bo o nim zapomnijmy Na razie jest parter ale wchodzę do windy [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]