ZETENWUPE - Skutki Uboczne lyrics

Published

0 269 0

ZETENWUPE - Skutki Uboczne lyrics

[Zwrotka 1: Mada] Słucham Mefa, po osiedlu krąży mefa To wkurwia mnie jak nienawiść TDF'a Możesz wygrać przetarg kiedy sprawdzą urnę Ale wszystkie stołki są jak serca brudne Cały ten burdel zwiększa naszą przestrzeń Chociaż znam takiego co to rzucił po dwudziestce Jak frisbee, patrz wciąż jest mi bliski Razem mamy beef z życiem nie mieszkajac na Queensbridge Nie na Long Beach, Staten Island, ani Boulevar Sunset I nie skończę jak Macbeth, brzydzę się kłamstwem Zdradą bezczelną, duszą pazerną A nie boję się słabości, nie martwie się klęską [Refren x2] To ferajna znów bez panczlajnów na siłę Bo nigdy nie mówiłem chcę być Zawsze byłem, jestem, czujesz Całe moje życie to cykl nieporozumień [Zwrotka 2: Hade] Umiem przegrywać, jestem już w tym chyba mistrzem Pierdolę wizję społecznej solidarności źle Słowa określone ściśle, bo nie stanę w jednym szeregu Z bandą bezmózgich istnień Konfidentów, tępych małolatek Bananowych chłopców nie szanujących własnych matek Kozaków, co mają mnie za pizdę Zawstydzę ich gdy przyjdzie nam walczyć za ojczyznę Mimo życiorysu wyprzedzającego fikcje Mam nieco wyższe ambicje niż kryć się Za sfabrykowanym męczennictwem A tego pełno, wystarczy włączyć telewizję [Refren x2] [Zwrotka 3: Mada] Słucham Reda, po osiedlach krąży kreda I wielu takich co jak kupią to idą sprzedać Legal czy nie legal czarny rynek wciąż na łamach I nic tobie nie da, że masz kumpla w Stanach Ja wciąż siedzę w bramach, choć mam kumpla w stanach I dach nad głową co mi dała mama Ty wiesz o co kaman, to jest absurd jak siemasz Bo jest źle jak jest roba i jest źle jak jej nie ma [Zwrotka 4: Hade] Autorytety, te to nie dają spać mi Mamy po 20 lat powinniśmy być poważni Zająć się czymś co przyniesie profit Nie kombinować tylko za co wypić i czym popić Zrobić coś z tym życiem wreszcie Odbić od opcji, za które można trafić sam wiesz gdzie I przez nie tracą swój sens tysiące żyć Tych co jak ja nie lubią gdy ich czas to cudzy kwit [Refren x2]