Zaburzenia - Niebo płacze lyrics

Published

0 580 0

Zaburzenia - Niebo płacze lyrics

[Zwrotka 1] Mówisz mi: czemu śpisz? Weź coś pisz Ale jak się budzę, myślę skąd wziąć hajs na czynsz I szukam z tej sytuacji jakichś wyjść Bo dzwonić do rodziców jest mi strasznie wstyd Dokonałem kilku wyborów w życiu Stawiając wszystko na w zasadzie jedną kartę I to co było takie fajne na starcie Później okazało się niewiele warte Mój producent - Łukasz, pozdrawiam Czeka aż to rzucę i wreszcie dam mu spokój Ma mnie dosyć bo go kuszę i łudzę Trasą koncertową każdego roku Która odbyła się jak zwykle w dwóch miejscach A mówiąc dokładniej - w dwóch głowach W mojej i jego. I przysięgam że jak jej nie widzieliście to macie czego żałować Wysłałem w zeszłym roku kilka ofert że chętnie zagramy za tysiąc złotych Ale jedyna odpowiedź jaką otrzymałem To czy rozważamy zagrać za zwroty Więc nie mów mi żebym przestał narzekać Bo życie artysty to temat - rzeka Inspiracji mam milion, przeżyć - milion Historii - milion i więcej Ale dzisiaj to pieprzę, zamykam oczy Jestem na swoim koncercie i mam gdzieś to wszystko Nawet to, że koniec może być blisko [Refren x2] W świecie, w którym żyję rzeczywistość bywa Tak abstrakcyjna jak formy z deszczu na szybach [Zwrotka 2] Stare baby za szybą coś burczą pod nosem Bo ktoś dał im władzę nad moim losem I nieważne czy się uśmiecham, czy proszę Wciąż mają miny jakby wypiły ocet Dyskutując o córce sąsiadki że wnosi na szóste piętro ciężkie siatki że jej facet jest chujem i co ona do niego czuje I że to tak samo jak mężowie jej dwóch córek I że życie jest generalnie tragiczne I w kraju, w którym żyję, ona reprezentuje system W międzyczasie wypełniam druczki wszystkie Czując, że wykonuję ostrą misję Jeszcze tylko dwa. Kuba, nie pękaj Mam plamy przed oczami i tusz na rękach I czuję oddech na plecach. Hashtag: kolejka Pani wysyła mnie do następnego okienka I chuj... Mam dosyć. Mam dosyć... I zastanawiam się: po co rzucałem te papierosy? [Refren x2] W świecie, w którym żyję rzeczywistość bywa Tak abstrakcyjna jak formy z deszczu na szybach Kiedy niebo płacze nad naszym losem /// x3 I to my mamy miny jakbyśmy wypili ocet