Wzgórze Ya-Pa 3 - Raz dwa lyrics

Published

0 192 0

Wzgórze Ya-Pa 3 - Raz dwa lyrics

Raz dwa (raz dwa) no i trzy (no i trzy) WYP3 (WYP3) cały czas, tak słuchaj Ref.: Raz dwa (raz dwa) no i trzy Dobra zaczynamy, znam zasady gry Naszej gry (naszej gry), konwenanse olej Mikrofon działa, człowieku moja kolej (Wojtas) Jesteście tutaj tak samo jak ja W tych trzech przypadkach rap cały czas gra Każdy z nas zna ten temat, to życiowa pasja Hip-hop z zielonym elementem typu rasta Uwaga to transmisja na żywo Kolejne żniwo zbiera rap w polskim wydaniu Ile ma mocnych nie opiszesz w jednym zdaniu Na czym polega, na życiowym obeznaniu Poglądy się zmieniają, wiesz z wiekiem Każdy z nas jest przecież tylko człowiekiem Muzyka może być dobrym lekiem Daje relaks, potrafi odreagować Legalna, bezpieczna, nie musisz jej chować Musisz ją zrozumieć i choć trochę szanować Więc daj głośniej jeśli czujesz potrzebę taką Sto procent rapu dziewczynom i chłopakom daj To jest jak haj, uzależnić potrafi Więc uważaj bo może Ciebie trafi To, tak to jeśli nie słuchasz to wyjdź stąd Dla wszystkich znajomych Wojtas, Zajka, Borixon gra Ref. (2x) (Zajka) Nie tak dawno temu, kilka lat wstecz Gdy na murach pisało "Ruscy precz" Nie tak dawno temu, kilka lat do tyłu Gdy na rynku było mało hip-hop winylu Nie tak dawno temu, kilka lat wstecz Gdy ludzie żyli spokojniej, czas wolniej biegł I jako nastolatek zacząłem rap rzec Chamy na plecach nosili kresz dres A ja zawsze miałem oryginały wiesz Nowoczesny bit powodem jest dyskusji Ale nikt z moich kumpli nie umiał grać na perkusji A dziś raz dwa, raz dwa no i trzy Dobra zaczynamy znasz zasady gry Pamiętasz płyty: Centrum oraz Trzy Precedens, oczywiście Ja Mam To Co Ty Rap nie dla chamów ani nie dla buraków Jesteś z miasta, słuchaj synu rapu Słuchaj rapu, a komprende Dziś sojuszu trzy pięści zaciśnięte Dziś by robić płyty potrzebuję full przynętę Jest hajs, tak ręka myje rękę Rapu właśnie słyszysz eminencje Ref. (2x) (Borixon) BRX słyszysz dźwięk trzech liter Trzech osób, WYP3 kolejna próba głosu Jestem tu od dawna, ten kawałek to dowód Zostanę tu na zawsze, bo mój rap to jest powód Przyjeżdżam do schronu, bo tutaj nie mieszkam To jest zajebiste, cały czas bit przy koleszkach Rozumieć się z nimi nie po słowach lecz po gestach Nagrywając ciągle, stojąc po kostki w tekstach Nie chce mi się przestać, nie chce mi się stać w miejscu W tym roku udzielam się jeszcze w projektach pięciu Nie licząc udziału w polskich rap składankach To jest dla moich wariatów i o moich wariatach Tak, słyszysz człowieku mój rap w słuchawkach Czujesz człowieku jak pali się trawka Widzisz człowieku mnie na ustawkach To jest coś większego niż tylko zajawka Ref. (2x)