Wybuch - Ośmioramienna Bestia z Głębin lyrics

Published

0 151 0

Wybuch - Ośmioramienna Bestia z Głębin lyrics

[Zwrota I] Biały blask latarni miga w oddali Stary wrak pali się na tafli fali Bosman alfabetem Morse'a dał sygnał awarii Kapitan kompanii skąpany w otchłani Posejdon dzierżąc trójząb dął w puzon Monstra się budzą, monsuny są zgubą Mewy ledwo fruną chcąc uciec przed burzą Grom rozpruł chmur rząd, groźny huk bomb Jacht nagle zwinie żagle nim znajdzie się na dnie Jednak on także będzie wyrzucony na brzeg W następnym fragmencie fachman w skafandrze W bagnie się babrze, by małże mieć w wiadrze śmiałek nadgarstkiem przetarłszy maskę Ujrzał paszczę, macka złapała go za czaszkę Gwałtownie zdechną, ci którzy nie spieprzą Przed wściekłą bestią, która macha płetwą [Zwrota II] Lądowy szczur schlany rumem da meldunek że dupę w sumie lepiej w bunkrze kryć przed tajfunem Podwodnych łodzi ekwipunek pruje na ratunek Kierunek rejsu obrano według kompasu wskazówek łajba za kadłubem ciągnie smug długi strumień W dal piorunem sunąc razem z fal szumem Zgrzyt śrub, hamulec, rzucono cumę Okręt rozsunął śluzę, by przez dziurę spuścić kapsułę W której za pomocą rurek wpięty pod aparaturę Nurek inhaluje się powietrzem jak skunem Badacz z harpunem w gumowym kostiumie Spenetruje lagunę tak jakby był sumem W mule ruin odkrył wizerunek trumien Luknąwszy w trupiej łunie prze okular lunet Podwodny monument - to Meduzy pochówek Owy dokument nagrano pod Pacyfiku lustrem