Znów, znów nudzą Jędkera takie sprawy Ciągła praca, brak zabawy Nudzą Jędkera takie sprawy Ciągła praca, brak zabawy Nudzą Jędkera takie sprawy Ciągła praca, brak zabawy Nudzą Jędkera takie sprawy Ciągła praca, brak zabawy Blok, blok trzynasty, to dom wariatów Ma-mam tam parę w piwni gratów Ma-mały stryszek, dach, dach i balkon Identyfikacja z rodzinną szablą Mam też imadło, którym zmiażdżę Wszystkich sądzących, że im zaklaszczę Sanki z dzieciństwa, siłka czas umila Rower, piłka, czekaj, chwila, chwila Nudzą Jędkera takie sprawy Ciągła praca, brak zabawy Nudzą Jędkera takie sprawy Ciągła praca, brak zabawy Czasy są teraz mało ambitne Nie wiadomo kiedy, kiedy, kiedy coś przytnę Czasy są teraz wyjątkowo zmienne Trudno tak trudno, tak przetrwać gehennę Po to moja praca, noce bezsenne Blokiem trzynastym niskie tony trzęsą Te trzynaście ścian czekam kiedy się rozlecą Znów chmury powiew, czy to sen czy jawa? Szorty, skwar, plaża, plaża, plaża Okaz, na horyzoncie widać niezły pokaz Okaz okaż, uchyl rąbka No pokaż, pokaż, nie bądź taka skromna Nudzą Jędkera takie sprawy Ciągła praca, brak zabawy Nudzą Jędkera takie sprawy Ciągła praca, brak zabawy Znów nudzą Jędkera takie sprawy Ciągła praca, brak zabawy Nudzą Jędkera takie sprawy Ciągła praca, brak zabawy Nudzą Jędkera takie sprawy Ciągła praca, brak zabawy Nudzą Jędkera takie sprawy Ciągła praca, brak zabawy Nudzą Jędkera takie sprawy Ciągła praca, brak zabawy Nudzą Jędkera takie sprawy Ciągła praca, brak zabawy Nudzą Jędkera takie sprawy Ciągła praca, brak zabawy Nudzą Jędkera takie sprawy Ciągła praca, brak zabawy