Wonsz boa boa - Serwer się zmienił lyrics

Published

0 114 0

Wonsz boa boa - Serwer się zmienił lyrics

Serw się zmienił, admini, smy, regulamin Pieprzony internet, gracze, legendy Kto się zmienił? Na pewno nie my! Nie ALTY, nie bit, który tętni A czy pamiętasz naevanca, thc monstera, Imra? Dziś artharely, banamisy, blancie k**e i mute, ślepy regulamin Kto z nich pamięta, tych z starego serwa? Kto? Kto? Venom: I tu jest problem Tyle tutaj grania lat wjechało ziombel Na kark ph spada ciągle Fart, że żyję w czasach, gdzie tylko ze szkoły znam informatyke I skarb, że wreszcie mamy admina Chociaż trafiło się najgorzej Lecz wreszcie trochę śmierdzę groszem Hagania mówiła do mnie "zostań na lelwani, odrzuć orchidee" Tak nie stało się Moi ziomble śmiali się nie mogąc uwierzyć ciągle Że venom na privie, że... że... na privie Że legi, kasa, że TOP1 klan posiada świat się zmienił Kto z nich dziś postać na privie doceni Oni nie wiedzą czym dla nas był zapek Chcą legi, mają bogaczy syndrom A kto styl z nich ma teraz, co z tamtych lat przetrwał I był na lelwani i ruthlessów dedał A wcześniej całe kordy z pamięci jechał Ziomek to ja, ten sam raól z lelki Kiedyś mówiliśmy "zią", ruszaliśmy na zulusy Marzymy za rapem z dedaczem na mapie Dzisiaj rządzi nami sł, noob ma władzę "Orchidea is dead", przyznaję terorowi rację Psycho: Czas to docenić W 2-0-1-2 też chciałem się przebić Złapałem tchnienie z demką od koich ziomów To było coś cennego, nie myśl o oldschoolu tu już Usuwając pala odkryłem wtedy dużo prawdy Dostając parę dedów w mordę wszedłem na sekte Nie było jeszcze wtedy banamisa i rowerka na sekcie Byliśmy małą grupą, ale wielki był nasz cel Ta, poznałem przyjaciół Uciekłem z flowery i odtąd miałem wiecznie pod górke Obrażali mnie, dedali na redzie Ale byli przyjaciele - miałem wyexpione Boże, serw się zmienił, ja się nie zmienię Mam korzenie i historię z dopierdoleniem Za mną stoi serwer i to nie jest farmazon Popatrz sobie na serwer, trzymam nad nimi parasol Trzymam, trzymam, trzymam fason po dziś dzień Byłem na serwie jak niektórzy byli jeszcze w piździe Pozdrowionka dla wszystkich kwiecistych leszczy To byłem ja - Kompan, pozdrówka ziąki Boa: Prastare czasy, czy to pamiętasz? Amed, thc, i ich stały ban? Klan teroryści, twoje e2 Ten serw, który sens dał, wielu ludziom sens dał Masz wszystko czarne na białym Ostatnie dwie dekady, gracze się pozmieniały Możesz nie pamiętać... Hiromu, cziqi Legendy z gopy przynosił stary Z bonusem, pieprzony wchodził Dedał ciągle, na najlepszych expach Nie było koxów w tych czasach Choć prała nam mózgi zjebana propaganda Lega z odrzutem zawsze była w cenie Była... teraz jest tylko wspomnieniem Kwiaty zabierają nam następne pokolenie Ludzie bez zasad, wartości, tradycji Banda skurwieli bez żadnych ambicji Co wszystko dostali podane na tacy Oni nie zrozumieją, nie poczują na pewno Co znaczy docenić loot własnej pracy Znów piszę, przerywam ciszę Wywołuje niewywołane dusze Ale idę do przodu, moje przeznaczenie Mimo zmian, które widać, swego stylu nie zmienię Serw się zmienił, admini, smy, regulamin Pieprzony internet, gracze, legendy Kto się zmienił? Na pewno nie my! Nie ALTY, nie bit, który tętni A czy pamiętasz naevanca, thc monstera, Imra? Dziś artharely, banamisy, blancie k**e i mute, ślepy regulamin Kto z nich pamięta, tych z starego serwa? Kto? Kto?