Wojsław - Manifest lyrics

Published

0 200 0

Wojsław - Manifest lyrics

[I] Nie noszę modnych bucików ani modnych dresików I pierdolę wasze mody, których teraz jest bez liku Pierdolę co o mnie mówią ci, co nie chcą mnie zrozumieć Ich słowa bezwartościowe jakby pisali kredą na murze Umykam tępakom, niczym organom ścigania Dla mnie idea to życie, a dla nich zwykła zabawa Ich honor jest poplamiony jak ich bluza od kebaba Z czystym sumieniem kupiona, bo widnieje na niej flaga Tu myśli są płytkie w przeciwieństwie do gardeł I nie mam wątpliwości, gdzie kierować swoją gardę To ściśnięte pięści, a nie dłonie otwarte A ten, kto nie z nami temu nara no i z fartem Ciągle tu gram, tej, to nie pora na odwrót Póki na mojej ziemi nie wszystko tu jest w porządku Ciemne chmury nad Polską, na dachu krople bębnią Ja nagrywam swój manifest, na przekór tym ofermom Ref To głos, tych co rozumieją przyczyny upadku To bunt przeciw normom, to bunt przeciw państwu To krzyk zadławionych kajdanami wspakultury Bo to manifest wkurwienia zdolnego rozbierać mury x2 [II] Umykam tym, co na wszystkich patrzą jednakowo Bo mam głęboko czy mnie akceptują ludzie, słowo A ich zdań potok może jedynie przemyć mi uszy Bo ich pseudo dobre rady nie trafiają do mej duszy Jestem dziwny, bo nie piję, nie palę no i nie ćpam Choć podobno bez tego życie tutaj to jest męka Potwierdzam, ale wolę hartować swój charakter Niż łeb alkoholem, autodestrukcja nie dla mnie Już taki aspołeczniak, po klubach się nie szlajam I może właśnie dlatego do tej pory żadna panna Mi nie towarzyszy w walce o przyszłość naszych dzieci Jestem sam, a więc drogę muszę mocniej se oświecić Bo to szlak bez odwrotu, czego nie zamierzam robić I sam sobie przewodnikiem wkraczam na głębokie wody A nie brody, jak ci, co woleli uciec przed systemem Deklarując wierność i wiarę w nasze wspólne idee Ref