Webber - Diamenty lyrics

Published

0 155 0

Webber - Diamenty lyrics

[Piotr Pacak] Miłość, ona często gubi nas Sztuki, przez nie tylko długi masz Chcą diamentów, nie że chcę już złapać żonę Chcę diamentu, a mało która chce złapać moment, wiesz [Jimson] Jestem super raperem, ale nie znanym z JuNouDet Ale co trzecia mężatka chce mieć ze mną problem Kołdrę odsłania, choć nie ma etosu kurwy A nazajutrz zaprasza mnie na rosół z kury A wpadnę, będziemy pewnie pić najpierw Dziecko pod umywalkę, będę jak milf hunter Potem rzuci się na mnie jak po becikowe (chuj w to) Czeka na nas więcej niż ten pieprzony tysiak brutto Dzisiaj Bourbon pieprzę, co ty wieczny student? W klubie jedno, drugie, wcześniej zmęczmy wódę Wejdźmy mówię, będą stręczyć rurę Albo ta z Grecji, co ma kibić jak kibic Legii Kubaturę obczajam w lokalach zwykle Po balach, potem piję, ale nie pochłaniam cipkę Jestem romantycznym chłopcem, śmieszne Ta nieśmiałość je pociąga i są głodne i niegrzeczne Obce mi panny, rozmazany make-up po paru Jak zamawiam bro jest kolejka do baru Hola! Nie jestem jakiś nieugięty Może piękny jak Roman, ale kurwa nie Giertych Młoda, żeby zrobić loda musisz upić się A chcesz być tu groupie of the year? To nie grupa trzymająca byle co, ziomie To grupa trzymająca wzrost w pionie i w poziomie [Piotr Pacak] Miłość, ona często gubi nas Sztuki, przez nie tylko długi masz Chcą diamentów, nie że chcę już złapać żonę Chcę diamentu, a mało która chce złapać moment, wiesz [Emrat] Pamiętasz „Najebawszy”? Mówię siema, kurwa Pierwszy polski pimp, czytaj Emrat, kurwiasz Chodzę w najkach, na chuj mi Pierre Cardin? Teraz na najki złapię dupy ostre jak pieprz cayenne Poznałbym sześć sztuk jak p**ycat Dolls Straciłbym sześć stów, żeby puścić się w noc Obieżyświat, zwiedziłbym Meksyk albo Chiny Wiesz, prawdziwe diamenty są z Ukrainy Mam kolorowy sweter, nie jestem rastaman Wiesz, mam wrodzony wigor jak Busta Rhymes Energiczny typ, zapuszczę brodę jak Franz Kawka A jedyne co pamiętam z tych fraz to czkawka Mam straszną dziurę po tych weekendowych opcjach Jestem dureń, znowu zrobiłem ziomkowi obciach Po piwach podbiła do nas sama murzynka Chciała gadać, przykleiła się jej guma do tyłka Ja chciałem ją odkleić, zrobiłem Maj**ski Show Mogłem mieć cipkę, a spotkał mnie płaski szok Z dziwkami nie piję dużo, wiesz, to szybki bunt JuNouDet, a ten numer traktuj jak cipki kult [Piotr Pacak] Miłość, ona często gubi nas Sztuki, przez nie tylko długi masz Chcą diamentów, nie że chcę już złapać żonę Chcę diamentu, a mało która chce złapać moment, wiesz