WBW - Finał 2016, grupa A: Yowee vs Szyderca lyrics

Published

0 171 0

WBW - Finał 2016, grupa A: Yowee vs Szyderca lyrics

[Wejście 1: Yowee - temat "Zakręcony słoik"] Łapy w górze, to właśnie lubię A teraz temu łakowi dokręcam śrubę Ty, ej, jadę tu wersy, które To jest słoik a w środku ogórek Tu, jadę na pętlach Ogórku, nie nadajesz się na prezydenta Ej, ja tutaj wygram, ciebie odpędzam Bo wjeżdżam tutaj kozacko na pętlach Ty, ziomeczku, jesteś nikim Wyjeżdżaj do swojej wioski, pakuj słoiki Ej, jadę tu na membrany Zbijam ciebie, bo jesteś szklany, ty I mimo wszystko, nie masz farta Spoko będzie jeden punch, morda nie szklanka Ej, jadę ziomy i jesteś tutaj dobrze dokręcony I mimo wszystko, to jest leszcz Szyderca ze sceny, #wek Ej i tak to to robię, mimo wszystko wyobraź to sobie I mimo wszystko jesteś frustrat, jakaś zwykła, kiszona kapusta I mimo wszystko, to nie są dissy ale żeś się przez trzy lata kisił [Wejście 2: Szyderca - temat "Wojna informacyjna"] On na coachingu osobistym bierze w usta Jego morda szklanka, w połowie pełna czy w połowie pusta? Tak trafiam w gusta no i to jest, kurwa, destrukcja A ciebie tak chcieli stłuc kolego Leżał w inkubatorze ze szkła pancernego I to jest tak, siema Ma takie szklanki w oczach, że Bazyliszek z nich polewa I to jest tak, proste spontan, ziomeczku jaka wojna? A ty tak klepiesz Niemca po kasku kolo, że rozpętał drugą wojnę światową W X Factorze jesteś mile widziany jak Hitler w synagodze I wiesz, skumaj ziomku Jego dupa Luftwaffe - lata na kilka frontów I weź ogarnij, informacje, ja wygrywam - to są fakty I wiesz u ciebie jest tak brudno Na rycerza okrągłego stołu mianował cię Kamil Durczok Kumasz tak? I jak tu wpadam no to daję rap I wiesz, mam pełen luz Transmisję z jego testu na HIV prowadził Can*l+ [Wejście 3: Yowee] Widzę, Szyderca, znasz się na rapie Bardzo ładnie, wszystko było w temacie Jakieś Luftwaffe, mówisz chłopie Twoja dupa jak Wizz Air, za złotówkę po całej Europie Joł i jadę typku, bo masz tutaj ten destroy sk**sów Sk**sów jadę mocno i cały czas jadę tutaj z nową opcją, ty Mimo wszystko jadę cię chamie Fajne loczki, jebnij barana w ścianę Ej, święty baranek, ty i to jest prawda Nie czeka cię tu pascha, to jest twój falstart I tutaj przyjechałeś z jakiegoś miasta, cię odpulam teraz Szydercy na scenie tutaj nie ma [Wejście 4: Szyderca] Jak na twoim koncercie widziałem fanów Żeby zasnąć nie musiałem liczyć baranów I na podkładach, takiego barana wyparłby się nawet Izaak Więc to jest tak, jadę grubo Tak na niego leją, że się zmienił w złote runo I tak nawinę, takiego ogórka nie chciałby Leszek Miller A do ciebie mówią prezydencie W twoich gaciach busz rządzi przez dwie kadencje Jadę na bitach i to jest właśnie liryka A ty jesteś no name'm na bitach Monika Lewinsky ma cię, chuju, na końcu języka [Wejście 5: Yowee] Mimo wszystko jadę w tej chwili Jaka Monika Lewinsky, Clinton oskarżony o brak sk**i Ej, jadę tu ziom, o brak sk**i i kurwa brak flow, ty Mimo wszystko i o brak punchy Kurwa z kim ja mam tu dzisiaj walczyć To pisanki? To pisanki są znowu Milu, kurwa, słabiej... Zjebałem coś tam, mimo wszystko pocisnę tego gościa Cały czas wypadam tutaj lepiej Bo cały czas Szydercę tutaj sklepię Cały czas Szydercę tutaj sklepię, ziomka Ciebie sklepię, jestem jak Biedronka Ej, pojechane, jadę tutaj z tym pedałem Jadę z tym pedałem, jadę z tym typem Jedyne co masz fajnego - koszulkę z Ymcykiem [Wejście 6: Szyderca] Ja mam pisanki, wracam na bitwę Popatrzcie, na scenie zostały same populizmy I kumasz tak? Jak tu wpadam to daję rap I wiesz, że jak tu wpadam, Ymcyk, jadę na bitach To ja dzisiaj cię rozjebię dla Ymcyka I to jest tak, kiedy wpadam tak tu jadę Sorry synku ale masz przejebane Kapusta? Jadę kurwa tu bracie, ziomal Ciebie w kapuście znalazł Jaś Fasola I to jest tak, wiedzą ziomy Kiedy wpadam, Szydi cię rozpierdolił A to tak dwulicowy inwalida Jak się wkurwi przed lustrem to zagotował warzywa I jadę dziwko, wrzucił Hawkinga do zupy, żeby zrobić zupę warzywną [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]