Waco - U.l.i.c.a. I K.l.u.b. lyrics

Published

0 368 0

Waco - U.l.i.c.a. I K.l.u.b. lyrics

[Zwrotka 1] Włodi to zagrożenie dla wielu grup Tu i tam jestem, ulica i klub Pierwsze moje miejsce, drugie to zdobyty łup A ty walcz tu, patrz lub odbijaj Odpada ten, kto się nie rozwija Rap gra to już nie jest ziemia niczyja Nieważne tylko jak, ale co się nawija Włodi nie przemija To rap universal Ulica trawi temat, a nie Wersal Umiem cierpienie ludzi wziąć se do serca Bawić się też, ta płyta to potwierdza Zamknij pysk jeśli jesteś szyderca Ej, raper, bądź autentyczny Masz papier i fanów to się nie liczy Na ulicy słowa bez pokrycia są niczym Niech lepiej milczy studyjny twardziel Wiesz co rozśmiesza mnie w tym najbardziej? Schodzi ze sceny, strach chwyta go za gardziel Taki sam sobą, ale ja nim gardzę Wiemy jak jest bez wytykania palcem [Refren] Ulica i klub Ulica i klub Ulica i klub Ulica i klub, ta Ulica i klub Ulica i klub Ulica i klub Ulica i klub [Zwrotka 2] Rap wyszedł z ulicy, potem zdobył kluby Pozbaw go korzeni i oczekuj zguby Najpierw to robiono dla zabicia nudy Dla zabawy, dla chluby, potem dla pieniędzy Raper wszedł do klubu i wyszedł z nędzy Bo ludzie spomiędzy których był on sam Mówię wam po prostu chcieli się bawić I chcieli by ich problemy chciano zauważyć U - uważaj, gdy idziesz sam nocą Bo są tu ludzie co spokój twój zmącą L - lojalność, każdy tego tu wymaga Najpierw ją daj potem żądaj to pomaga I - ignorancja której poczujesz zapach Gdy będziesz leżał pobity w krzakach C - cena za życie w blokach Chcesz się stąd wybić? Ona jest wysoka A - a, bo to mój adres, pamiętam skąd jestem Chyba to już zgadłeś, ulica i klub K - jak kobieta piękna Tańczy tylko ze mną, przez innych jest nietknięta L - lamusy, jest ich tu w bród Nie szukają awantury - to chyba cud U - upojenie, każdy swoim Jeden pije drinka drugi z jointem stoi B - ba**y które czuć na plecach Lubisz to uczucie, ten kawałek tu polecam [Refren] [Teksty i adnotacje na Rap Genius Polska]