Wac Toja - REWOLWER lyrics

Published

0 380 0

Wac Toja - REWOLWER lyrics

(Zwrotka 1-Wac Toja) Mówisz mówisz masz tusz na rekach Możesz krew na skroni mówisz i masz Głowa pęka mnie nie poskromisz Mam to dam to nie pod śmieci dyktando Bo dziś nic tylko cudzej śmierci pragną Masz coś spal to ja mam sześć naboi Nie pytałem o staw raczej czy chcesz agoni Możemy zagrać w rosyjską ruletkę Kręć głuchoniemy mc tym bębenkiem Ostra amunicja ostre słowa schowaj To pierwszy truck z sześciu i twoja głowa Nie ma czasu już naciśnij na spust A na trucku brud rozjebie ci mózg Czujesz chłód i głos zimny jak wróg Ktoś krzyczy stój ale pękłeś jak lód ziom Ja mam głód na karanie tępych głów A więc teraz i tu to egzekucja świętych krów (Refren -DOLUN i JAN ROBAK) Bang bang uciekaj bo strzelam Bang bang nie obroni cie hasz czy hera Bang bang [?] Bang bang na bank mnie nie ma tu teraz {x2} (Zwrotka 2-DOLUN) Mówisz ze jesteś inny a jesteś taki sam jak każdy typie Nie jesteś bez winy twój mózg ozdobi ściany mi Rozjebałbym sumiennie na kawałki By rozwiązać ich konflikty genów bawiąc się kulami czaisz Ten nie moralny system zrobi ci rzeź Może wprowadzić w życie ci liryczna prohibicje Jesteś bez winy żuć kamień do nas Uważaj bo znajomi mogą cie ukamienować To chyba prosta opcja gdy masz hajs tom kobietę I żądze by wybić skurwysynów w twoim mieście Zapamiętasz mnie tak Czy naprawdę nie wiesz czemu teraz pluje ci w twarz Brak perspektyw niech cie nie zmyli typie Obiecuje zapamiętasz jeszcze moja ksywę Gdy ostatni raz spoiżysz w twarz mi Kciukiem zwolnię kurek nacisnę spust i wystrzelę w ryj