Wac Toja - Dziś lyrics

Published

0 260 0

Wac Toja - Dziś lyrics

[Zwrotka 1] I nie pytaj nigdy mnie, czy mogę Tobie wyznać krzywdy me Odpowiadam nigdy nie i jedyne co Tobie powiedzą usta me Że życie ma sens typie i pytam siebie po co jestem tu Wśród tępych głów i wielkich snów, znów pytam Zapytaj Boga czemu zesłał Ciebie na grunt Czemu widzisz więcej niż ktokolwiek by mógł Zapytaj siebie czemu niszczysz mózg Zasypujesz prochem i zatruwasz dymem znów Zapytaj czemu nie ma tak ohydnych słów Byś wyrazić mógł jak czujesz ból typie I czuje chłód jakbym tulił chodnik z miłości Wtedy gdy kurz zasypał odbiornik emocji Chcieć to móc łamliwe jak twoje kości Gdy zaczyna znów za celem ślepy pościg [Refren](x2) Dziś nie ma radości w naszych wnętrzach Dziś nie ma miłości w naszych sercach Syf wypełnia je po brzeg i pęka Syf i tylko syf nas uśmierca [Zwrotka 2] Pytania znam od A do Z, gdzie W to ja Wciąż nie mamy czasu na sen, chcesz dalej gnać I robisz to tylko dla zer czy by zmienić świat Więcej czuje i mniej wiem, i mi dobrze tak W odpowiedzi tylko nie i nie i gubię tlen I każdy mówi tylko chcę i chcę, ale dać Tobie mniej I dla sukcesu zrobisz wiele tak i wiele nie Byle ten bilans strat w końcu nie zeżarł Cię I strach ma wielkie oczy, ale kroczysz tam Gdzie Twoi prorocy, nadal kroczysz sam Głosy mówią posyp, skręć i nalej w dzban Na życie jedna z szans, na śmierć więcej masz Na sen lek mi daj, to nie pasek na blat Z gra**em piękny czas przeleciał jak strzał I jak stałeś tak stoisz dalej Zamiast działać wciąż zadajesz to pytanie [Refren](x4) [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]