W.E.N.A. - Dookoła lyrics

Published

0 447 0

W.E.N.A. - Dookoła lyrics

[Intro] Dookoła wciąż widzisz to Dookołą widzę wiele spojrzeń pełnych nienawiści Stłumiony gniew najbliższych Czas monotematyczny, minuty, godziny, dni, złudzenia znikły Pośrodku my, niezrozumiani, wciąż bez ambicji Pozbawieni możliwości rozwoju Żyjąc pod wpływem presji trudności wyboru Pogrążeni w bezsilności, bez wizji na przyszłość Tak wyszło, zbyt wielu widzi tak blisko Brak celu, brak marzeń, autodestrukcja Miłość stanowi coś, na czym nie warto się skupiać Dużo strachu i cierpienia na ulicach A z biegiem czasu niewiele się zmienia na ulicach Stagnacja, to co masz, musi Ci wystarczać Nikt tutaj nie szuka współczucia ani wsparcia Serca twarde jak asfalt i marmur W realiach pełnych kłamstwa poszukujemy valium Żyjemy na marginesie społecznym Bez dobrych intencji, na to nie naniesiesz korekty Ślady ingerencji władzy, która chce nas wytępić Bo nie akceptujemy odpowiednich dyrektyw Bezskuteczne szukamy stąd wyjścia Perspektywy są zamknięte jak obrazki w komiksach Bezradność zwykle rodzi agresję Spokojna egzystencja rodzina i szczęście Tutaj sny rzadko pokrywają realia Choć czasami dają złudzenie, że mają mezalians Setki twarzy, jeden powtarzalny scenariusz Wszyscy kończą tu podobnie, zrozum i nie zwariuj Nieletnie matki, niemowlęta bez ojców Ci sami narkomani wracający z detoksu Płyty z wosku i te z szarego betonu Kocham to miejsce, zawsze kiedy wracam do domu, Ty też? Ten sam stan od urodzenia, od zawsze bylem z Bielan Patrzę na otoczenie, jak szybko wykoleja Mój blok pewnie przypomina twój do złudzenia Te same klatki, taka samą windę otwierasz Też chcę się wydostać na wyższy etap Znam ten syf, ale nie chce się go dziś wyrzekać To znajome uczucie, blokowiska są trute Jak mamy żyć inaczej, nie próbując stąd uciec? Też chciałbym stąd swoich ludzi zabrać Tutaj ufa się raz, nikt nie daje drugich szans, brat Z dala od szczęścia, świat w naszych rękach To szlak do zatracenia pozbawiony człowieczeństwa