W.E.N.A. I Rasmentalism - Sny Na Jawie lyrics

Published

0 570 0

W.E.N.A. I Rasmentalism - Sny Na Jawie lyrics

[Zwrotka 1: Ras] Tak, tak, słyszałem budzik Wiem, mamo, słyszałem ludzi - wiem jak jest Oni nie dadzą się nudzić Ale czy to powód, żebym oddał im kolejny dzień? Nie Czekam na czas, kiedy złapię luz, parę stów Praca rzadziej niż Dziadek Mróz Ładne życie jest drogie, bo jest ładne - nie odwrotnie Więc nawet, jak będzie ładnie, nie odpoczniesz Też miałem tak, że dzień za dniem Myślałem, że mam ciągle czas jak jak Flavor Flav Zegar wisiał mi jak wszystko wokół Bilon na parę piw to mimo wszystko spokój Teraz dźwięk mi powiedział: "nie możesz czekać na nic Ludzie chcą cię zwalniać, nie możesz czekać na nich!" Nawet ci życzliwi mają cię często gdzieś Sentymenty? Punch na nie jak pierdol się i... [Refren: Joanna Solarska] x2 Znów słyszę: "Wstawaj!" Wciąż to samo: "Wstawaj, wstawaj Obudź się, jest nowy dzień!" [Zwrotka 2: W.E.N.A.] Mam dwadzieścia pięć lat, zamierzam zejść jak Skurwysyny zrozumieją, że to tylko przedsmak Nie ma szans, bym przespał dni, krótka refleksja Wudoe, Rasmentalism i MPC-tka (wstań) Widzę miasto zaspane nad ranem Bezsenne, znajdę plan na nie, jak wstanę Skończyła się beztroska młodość Ulec presji i rutynie czy pozostać sobą? Codziennie senne koszmary na jawie Znam prawdę, nigdy już nie będzie jak dawniej Jest późno, wszyscy chcą wygrać, nim umrą Jest trudno, mimo woli przechodzą w półmrok Nie chcę budzić się jutro, śpię krótko Bezduszność nie pozwala mi usnąć, weź zrób coś Powtarzam sam do siebie przez sen Nie chce wierzyć mi się, że będzie lepiej Może kiedy zamknę oczy i otworzę je znów Pozbędę się wrażenia, że nie mogę znieść snu Zanim noc się nad miastem zacznie Przymrużę powieki i na zawsze zasnę [Refren: Joanna Solarska] x3 [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]