VversYoHirs - D. S. H lyrics

Published

0 213 0

VversYoHirs - D. S. H lyrics

[Zwrotka] Hirs nie liczy się z nikim, Art B nie liczy się z niczym Niby liczysz pliki? No gdzie? Niby liczysz pliki? No gdzie? Vversyo Vversacci, chcę pengę nie szmaty, ledwo label ci płaci, a chcesz paparazzich? Pełno wyświetleń, menager bez trasy, czas na czeski stuff, który każdy kojarzy Życie to Game Boy, więc mam je w kieszeni, a ty ciągle wczuty w ten swój pasek Gucci U mnie bez niego, to przyśpieszy tempo, jak scena juz klęknie by denim mi zrzućić Ty nawet się nie waż mnie tu stawiać przy nich, bo dla mnie te typy to nic tu nie znaczą O swym uniwersum pierdolą tu ciągle, a nie są na topie, co najwyżej smalltalk Codziennośc leci jak Birdman, bo tak się właśnie dziś czuję Ty często raczej jak Birdman, kiedy odchodzą ludzie To wszystko tutaj to biznes, a tego wciąż nie pojmujesz Więc dalej jesteś tu w piździe, ze swym wczuciem w kulturę Nie chcę znać twego crew, ani każdego crew, się ostrożnie trzymacie Mam skład i swój grunt, a reszta od zawsze, tu w formie za kasę To wszystko na plus, jak Jaromir Jagr mam to znów podpisane Dokładnie od wtedy, leczy dłużej w tym miejscu już tu nie zostanę Bo świecę od kiedy tu byłem dzieciakiem, na tamtej stacji Tej stacji już nie ma, jak osób które nic nie mogły tu znaczyć Zbyt wysoka cena, więc nagle to wszystko nic nie może nie znaczyć Nikt się nie spodziewał, więc sprawnie tu teraz uwzględniam kontakty [Refren] (2x) U nas ride slow i niech się oni tu patrzą, Motown U nas ride slow i niech się one tu patrzą, Motown U nas ride slow i niech się oni tu patrzą, Motown U nas ride slow i niech się one tu patrzą, Motown