VNM - ProPejn lyrics

Published

0 197 0

VNM - ProPejn lyrics

[Verse 1] Moja kariera, bo tak to już się nazywa teraz Drugi próg podatkowy, państwo hajs mi zabiera Kiedyś zrobią nam trzeci, pęgi tej tyle zbieram Kwit za ultra sk** na ustach jak k**a Kela Na klipie nieraz te modelki jak Izabella Te ziomki z bloku wątpili kiedyś i chciałbym widzieć ich miny teraz Skąd pochodzę, na typa jak ja z tym kwitem teraz patrzyliśmy jak na milionera Od stresu tu pod oczami te śliwy póżókły #mirabela Ale za to, te, kurwa, flow tu płynie teraz jak Primavera Serio, weź typie pokaż tu mi rapera Co tyle różnych tu styli przelał na jedno CD, omiń Pitera SoDrumatic na bicie teraz potrafi wszystko Ja pod wszystko tu nawinę teraz 2k13 - sk**ów era, daj nawet dubstepowy bit Auera V propan, jestem dla gry paliwem teraz Dla podziemia, bo znajdziesz go W małych kuchenkach i grillach nieraz Dla mainstreamu, bo znajdziesz go też w busach Lokomotywach nieraz Dobra już się najadłem Ciekawe kto to, kurwa, pozmywa teraz [Verse 2] Po E:DKT zostałem pro w tej grze, buzz nadal jak rój pszczół ProPejn, czyli pain pro, ta, czyli mój ból Ufam ludziom, a w tym biznesie to szwindle klasa Zrobiłeś w chuj mnie raz, drugi nie zrobisz jak hit ex Nas'a W korpo, gdy chcieli dać mi pracę innych, byłem asertywny Bo, kurwa, za płacę z pizdy nie będę tu błaznem nigdy A w rapie asertywność zero A gadka typów od feat'ów to relatywna szczerość Oswajam się z tym dopiero, jesteś coraz mocniej famous To z dnia na dzień prawdziwych gości mniej jest Gra wita, taki przenośny Play jest I twój przyjaciel staje się menedżerem I to klasa, ale prócz trasy widzicie siebie niewiele Pamiętam jak od wtorku dni liczyłem do piątku, tu do chillout'u Dziś do chillout'u liczę od piątku do poniedziałku Ale ten stan ducha, nim przeminie chłonę go Jaki by nie był, kocham ten stan; Eminem, Oregon [Verse 3] Stając się pro, nie byłem tu Jedynym pro, reszcie skoczył do szyi pitbull V, ProPejn, czyli pain pro, czyli ich ból Mówiąc tu o pro, zczaj, na myśli mam sos Ta, bo ze sk**em pro to w underze już Mogę kłaść wszystkich na stos Dlaczego boli pro, z E:DKT zmieniłem grę A.K.A Jeżeli ich gra to kupony, to będzie pęgi w niej mniej Bo ludzi widzą, że gramy tu coś, co sami kochamy tu, bo Przyzwyczajmy ich do zmiany ich A nie ruchamy tymi samymi latami na sos Ty, oni wiedzą to, że nie piszę tego, bo kończy już mi się hajs Ty, oni wiedzą to, że nie piszę tego, bo kończy już mi się czas Ich zaufania, ty, tu nie można kupić Twój respekt do nich - to widać na płytach Jeżeli chcesz ich co rok ogłupić, twoja ksywka tutaj zacznie znikać I chętnie popatrzę na to, bo wiem Ile tu spędzam, żeby to miało straszną jakość Żeby tu w lustro patrzeć z dumą, nie patrzeć jakoś I żeby tu tej monarchii na mic'u zgasł ten patos V, 2013 ma to ProPejn