VNM - 100 gwoździ do Twojej trumny lyrics

Published

0 306 0

VNM - 100 gwoździ do Twojej trumny lyrics

Jimmi już będziesz dziś zdychał, twój diss lipa i ty cipa Jakbyś pytał na ten diss sam dał bit mi Me?How To jest jak beef PiHa przez Pe przejebany Pewnie jak Pe w mailu powiesz mi, że nie czujesz się przegrany Prawda boli typie moją płytę Ściągnęło 10 tysi Eldo pchnął koło tysia z twoim feat'em Ty mensa w końcu skojarz Że na Kodeksie byłeś, bo wygrałeś ten sam konkurs, co ja Magiera wiedział, że trzeba zremikować twój stary track Bo nowy z podniety byś zjebał A mi Magiera dał bit, dziwko Ja zbieram hity, tobie nawet się nie zbiera na hit Moje dwa dissy miały 90 linii bez ściemniania Ale twoje miały 70 bez śpiewania Gdzie twoje podwójne, przyłóż się tu playa Bo ja ładuję podwójnie jak kiedyś Heyah Mówię Jimson to pizda, przykre strasznie Że to w radiu brzmiałoby Jimson to pi jak 3.14 Rosół z Sokołem, Jimmi znowu bzdury Kto wpierdalał na JuNouDet rosół z kury Co ty myślisz ja też grałem w Słupsku, prawda Chuj mnie obchodzi, że grałeś w Elblągu ważne, że już nie zagrasz Z Gorzowem sobie żarty robisz Za mną tam są Jankez, Keyroll, Smark i Jobiks Skumałem z tym poronieniem I to obraża moją matkę, nie wyczuło tego twoje psie powonienie Kłam więcej, myślisz, że mnie to zaboli Nie muszę kłamać, żeby cię rozpierdolić Za to ty masz ten kompleks tworzenia filmów Kłamiesz jak chuj, by zwinąć Propsy za dissy bez filmów Twoje umrą, zginą Twój kompleks mnie tu ominął Kurwa ty masz filmowy kompleks jak Multikino Chciałeś odbić argumenty we łbie pusto na pewno Odbiłeś je jak obraz weneckie lustro od zewnątrz Maciek masz tupet chujowy Twoje argumenty odbijam, jak ty szmato dupę kumplowi W Częstochowie masz grać znów koncert Teraz go spróbuj dać za forsę 600 kilometrów byłem w Częstochowie, strzał w 10 Byłem zobaczyć czy dla ciebie na scenie tam stał już komp, ej Chciałem dać dla Hirka brawo tępaku Przynajmniej ja zrezygnowałem jak skumałem, że tracisz prawa do tracku Ty teraz siedzisz głupku w domu I czekasz na swój track wjebany w reklamę krótkich kondomów Bity, współczuję nieco Bobrowi Prosiłeś go, a jak ktoś się prosi to mu robi Trzem producentom fajnie na track się wbić Ty masz Bobra chyba, że Hi-Tek dał ci bit Beef'u ze mną wreszcie znasz skutki W rymach jesteś dla mnie jak ten raper Too $hort, bo jesteś za krótki Chciałeś być kotem, dobra skończ VNM ten koleś to jest kot jak Storch Szmato każda linijka to gwóźdź do twojej trumny Pochowam cię, później czuć się mogę dumny Pochowa cię durniu tu ta trumna Nie wyjdziesz z niej nie jesteś kurwa Uma Thurman Trumna nie jest nasza leszczu zczaj Trumna jest dla ciebie, a nie dla nas jak Escobar Spytaj raperów kto kozackie wersy dał A kto tylko pedalskie teksty miał Dalej sztuczny fame dawaj koleżce Ja od tej pory w rzucie monetą zawsze będę stawiał na reszkę Jimmi cieciu zielony jak brokuły Na twojej koszulce Nike'a pisałoby Just don't do it Szansa na wosk, Jimms napisał zwrotki Na JuNouDet, Metro i wył jak cipa Zjebałeś szansę, te zwrotki to lipa Zjebałeś szansę z woskiem #Jimson Ikar Takich metafor chciałbyś zrobić duplikat Lepiej pizdo poszukaj idź słownika Niech ci Flinstone Ślizg poczyta Jimson freestyle pisz na bitach mój diss i tak wygrał beef'a Nie możesz żyć bez netu, net cię wciąga Jak wyłączą go to jakbyś się po piekle krzątał Wtedy z nudów szmatą będziesz meble sprzątał Włączą go powiesz o net jak pl portal Wiem coś czego w necie nie ma na pewno W twoim własnym mieście czeka cię wpierdol Bo szczekać umiesz tylko na bicie Dla ciebie rap to zabawa, dla mnie to jest cipko życie Myślałeś, że to koniec chciałeś się odłączyć Minuta, trzy sekundy z dupą też tak prędko kończysz? Wyśmiała cię, jesteś wieśniak Wybrałeś toster, bo toster się z ciebie nie śmiał Osiemdziesiąty piąty gwóźdź wbijam tu Akurat wystają ci z trumny buty kurwa Chciałeś ciąć mi ręce, ja ci obetnę nogi Wyślę do twojej dupy chyba wiesz, co zrobi Pisałeś diss na Bronksie, ty masz ten talent Jesteś biały na Bronksie to byś mógł pisać testament Kosztuje mnie kurwa mać twój lament Muszę w drukarce na sto linijek zmarnować atrament Byłeś głośny, ale głodny sk**sów Po tym diss'ie będziesz cichy jak typ z młodych wilków Słyszałem, że po jointach niezłą fazę łapiesz Opowiedz swoim fanom o tym jak nasrałeś w szafie Ostatnie cztery gwoździe chowam trumnę Six Feet Deep Zakopuję ją szybko, żebyś z oczu mi pizdo znikł Na granicie tylko ślad zostanie Tu spoczywa Jimson, król podziemia, samozwaniec [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]