Vander Konflikt - Amsterdam lyrics

Published

0 216 0

Vander Konflikt - Amsterdam lyrics

[Zwrotka 1: Areczek PRG] Buch za buchem, za buchem buch bucha Leci bitongo, bongo, więc weź się upal To nie [?] szychy temat nie lichy, śmiechy hihy Zwały, zbity, beki, pompy, żarty Kraina topów, zawarty sens tej podróży I to i tamto się przykurzy i zanurzy we mgle zielonej burzy Po buchu dużym uśmiech dzieci Niezapomniane przeżycia z holenderskiej części [Zwrotka 2: Igor EKU] Jedziemy tam, gdzie legalne ganji kwiaty Jebane multi-kulti, na każdym rogu ciapaty To nie Warszawa, gdzie trawa równa się kraty Blety, topy, coffeeshopy, fifki, bonga i bataty Jesteśmy tu i ta mentalność narodu nie zagląda do kieszeni bez powodu nikt nikomu My jaramy, nie wracamy bez juany dziś do domu Nasza władza ludzi wsadza, my zrzucimy bestie z tronu [Zwrotka 3: Dudek P56] A więc tak, wszystko jasne, Amsterdam dla ludzi Pierdolnij tysiąc buchów i spróbuj się obudzić A więc tak, wszystko pięknie, czuje kozacką woń Jeden joint, drugi joint, trzeci joint, czwarty joint Się należy na legalu przypierdolić nawet pione Na raz się zajebać tak jak głaz, jointy Prosty punkt widzenia, dziś nic się nie zmienia Dudek, Amsterdamski ogródek, pozdrowienia [Zwrotka 4: Warunia] Znowu jaramy tylko że dzisiaj legalnie To pro-ekipa wita Cię w Amsterdamie Coffeeshopy, odloty, zaloty do marysi Na jawie sen, który nie raz Ci się przyśni Pierdolić psy, dzisiaj wszystko jest legalne Wiele bym dał, gdybym wiedział, że tak zostanie To tutaj jest, tutaj jest tego kraina Dziś robie co chce, niech się ciągnie każda psina [Refren: Dudek P56] (x8) Jaramy, jaramy, jaramy, jaramy [Zwrotka 5: INKG] Czas odwiedzić te strony, plony czuje z daleka Pełna bleta, zawijaj Haze'a, witam Amsterdam Wąskie ulice zwiedzam, kamienice - takie miasto Najpierw kozackie jointy, na deser z haszem ciasto Znasz to lekarstwo, tu wyboru aż nadto Z chęcią testowałbym każdą, lecz czasu by zabrakło Kręć to i pal to, znów pal to i krusz W płuca leci gęsty buch, to holenderski susz [Zwrotka 6: Vander] Daj rolkę, skręcimy skręta, 30 centa Wypas kurwa jak w święta, dzisiaj polski Amsterdam Tu wrzucasz pełen luz, tu pies Ci się nie szwęda Więc topy, topy krusz, dajcie mi tu rezydenta Konopy, słodki susz, my fanatycy zioła Jak sativa, haszysz, kush i Amnesia, dawaj ziomal Coffeeshop jest tuż-tuż, Rap Cup zawodnicy Za tych, co nie mogą chmura ze skuna stolicy [Zwrotka 7: Damian EKU] Coffeeshopy, topy, bongo, baty - jestem za tym Kość pięknego haszu, ja kocham te klimaty Jak chcesz to bądź poza tym, ja wypale za Ciebie Holenderski towar najlepiej mnie klepie Bagaż spakowany i jadę już po Ciebie Będzie uciułany giecik, pęknie to niejeden Trochę tu narodu, ale folklor jest jak w niebie W końcu mogę sobie spalić na legalu ziele [Zwrotka 8: Kłyza] Jeszcze raz dawaj gra** i go kruszmy cały czas Piękny kwiat, właśnie tak, w miejscu, gdzie jest to legalne Dziś z ekipą bez problemu przemierzamy szlaki fajne No bo chce się zrelaksować, zanim w ramy palne Dłuższy czas już nie pale, ale dziś nie mam oporu Kozak bit, cudny klimat, no i nie zbaczamy z toru To jest azyl konesera, nie ma za to tu wyroku Jeśli Ci się nie podoba to stań sobie kurwa z boku [Refren: Dudek P56] (x8) Jaramy, jaramy, jaramy, jaramy [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]