[Zwrotka 1] Jesteśmy dzisiaj śmiali, bez ściemniania Wczoraj tacy mali jak garnitur z bierzmowania Ruszamy w Polskę, jak Intercity [?] Bierzemy bombę którą zdetonujesz dziś ty Czerwona pigułka, Morfeusz Reszcie zostaje niebieska, internet hejterów Nasze pracy miłości, korby co rano Znów wstałeś lewą nogą, wkurwiony, Soprano Daję ci bakterię, po chuj steryd, koksy Sam ją ledwo dostałem, dzięki za propsy [?] Osiem, trzy, dwieście, nasze zmartwienia, troski Choć niedaleko jest z Trójmiasta do Kalifornii Granice są jak wypieprzaj Amigo Jak ci praca nie pasuje, krój szefa na bilon żartowałem, jak kraść to miliony słońce Jak kochać to księżniczkę, jak żyć to w Polsce [Refren] x2 Kiedy każdy jest wrogiem Chcesz coś zmienić to ostatni dobry moment Na dobro jest w słowniku wiele pojęć Ale najważniejsze żebyś robił swoje, robił swoje [Zwrotka 2] Fura i chata, dom, kredyt na lata Nie pękaj młody, stoję na twardych nogach jak Zlatan Kurwa, to wciąga ciebie i mnie Jak korporacje chcą wyciągnąć z nas życie [?] Pierdolę taką wizję, pierdol też [?] jak sęp, tysiąc sto osiemdziesiąt pięć Pieprzę to, rzucam sos, niech nie ciśnie mnie W życiu to co za darmo ziom, to najlepsze jest I nikt nie odbierze nam werwy Furiaci, zapaleńcy a w głowie mętlik Jesteśmy tymi, przed którymi ostrzegali starzy Ulokowani w czasach w których zostało nam marzyć Czarne [?] rejestrują zapis zwrotek Nie potrzeba lajka, nie wiesz co jest grane #Smoleńsk To ostatnia bajka a w niej my sami I choćbyś nie wiem jak się starał, wybiegnij, wygramy [Refren] x3 [Tekst - Rap Genius Polska]