Tymi Tyms - Orientuj się lyrics

Published

0 149 0

Tymi Tyms - Orientuj się lyrics

[Zwrotka 1: Bonson] Wpierdalam się w kolejkę, jak chuj w dupę frajerstwu Chcesz kombinować na lewo z nami, stul dupę, zawieś ruch Po bramach robią zrzutę na sztukę, na sześciu Orientuj, gdy pięciu z nich pójdzie do aresztu W blokach mijam społeczeństwo, gdy od tak tu łażę A z ryja same kurwy, dziwki, tatuaże Ich kumple po wyrokach, albo czekają na sprawę Ich panny z żalem w oczach, wciąż czekają, aż stanie im Inni czekają, aż wstanie świt Patrzę dziś, czy już jestem w stanie żyć Kaszlę tym, bo płuca mam tak czarne Że wypuszczam czarny dym, jak palę fajkę I mam, kurwa, czarne sny, jak fartem zasnę Orientuj, tak się żyje w tym miejscu Gdzie piątka od koleżków, jest droższa niż Lexus Orientuj, Szczecin cię karmi w workach Ulice bez imion, dzieci bez nazwisk ojca [Refren] Skłam kurwie w twarz, później brat Pójdziesz chlać, chlać, chlać Zrzutę wal, z kumplem blant Pójdziesz chlać, chlać, chlać Trudniej nam znów, wiesz, grać Pójdę chlać, chlać, chlać I orientuj się chłopak, bo kurestwo widać po oczach [Zwrotka 2: Tymi Tyms] Nie oglądam się za siebie, na tym osiedlu nie muszę Od kiedy jest internet, oldschoole mają fuchę Bloki stoją tu jak stały i dalej tworzą dżunglę W tej niestety rap, to już wymarły gatunek Zobacz, pedalsko odmalowane leningrady Obok te same sklepy, co ciągle zmieniają nazwy Młodociani dile, pchają dychę przez tydzień I obnoszą się z tym, jakby robili legalny biznes Bandany na głowie, zamiast oleju w niej Gdy zapytasz o rap, wiedzą kim jest 50 Cent Połowa żyje bez celu, na osiedlu setki szlugi A ci co siedzą cicho, kiedyś byli głosem ulic Zawsze na oriencie, gdy mamy coś przy sobie Tu jak nie umiesz kłamać, to łatwo możesz mieć problem Maskuję emocje i kłamię tych, co trzeba Wrogów mam od chuja, ale żadnego nie znam [Refren] Skłam kurwie w twarz, później brat Pójdziesz chlać, chlać, chlać Zrzutę wal, z kumplem blant Pójdziesz chlać, chlać, chlać Trudniej nam znów, wiesz, grać Pójdę chlać, chlać, chlać I orientuj się chłopak, bo kurestwo widać po oczach [Zwrotka 3: Smoku] Otwórz balkon, pokaż widok na miasto Wiedząc, gdzie mieszkasz, łatwiej będzie zasnąć Musisz wiedzieć kto jest kim Kto jest szmatą, no a kto goni na psy Z kim wódę wypić, z kim bić pięć Jesteś w porządku, nie ma co się trząść Młodzi alfonsi, sprzedają dupom blef Dobrze wiedzą, każda z nich gówno wie Starzy wyjadacze lubią rzygać na klatce Nie ma na szamkę, woli vipy na ławce Bieda od zawsze do drzwi puka Nawet Jezus przewiózł się na ludziach [Refren] Skłam kurwie w twarz, później brat Pójdziesz chlać, chlać, chlać Zrzutę wal, z kumplem blant Pójdziesz chlać, chlać, chlać Trudniej nam znów, wiesz, grać Pójdę chlać, chlać, chlać I orientuj się chłopak, bo kurestwo widać po oczach [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]