Turbo - Piąty Żywioł lyrics

Published

0 136 0

Turbo - Piąty Żywioł lyrics

Powietrza czystego łyk w cieniu milczących skał, Strażników odwiecznej mgły wiedzie szlak. Poranka jasnego chłód pomiędzy drzewa wlał Zapach ziemi, mokrych dróg, rosy smak. Bezgłośnie Rodzi się dzień. Ognia słonecznego blask cicho rozgrzewa dzień, Zahaczając szczyty drzew pośród chmur, By doliną spłynąć w dół, srebrząc i mieniąc się W zimnym lustrze czarnych wód u stóp gór. Bezgłośnie Rodzi się dzień. Od tysięcy lat kropla wody w twardy głaz Jak młot chwycony w dłoń bije, odmierzając czas, Tnie dziewiczy sen, w oblicze Ziemi wbija się, Jak nóż rzucony w dal człowiek ściga nowy dzień. Szalony mędrzec, zaklinacz snów, wielki wizjoner, oślepły bóg, Dumny odkrywca tajemnic stu, głupiec – swój własny wróg. Szalony mędrzec, zaklinacz snów, wielki wizjoner, oślepły bóg, Dumny odkrywca tajemnic stu, głupiec na schodach do nieba bram. Ta maleńka kropla, co zalała cały świat, Choć niewiele czasu ma, to miliardy lat Wstecz ogarnia myślą swą, by odnaleźć sens, Choć wciąż zbyt często zapomnieć jest w stanie, Że pyłkiem jest, który odleci w niepamięć. Szalony mędrzec, zaklinacz snów, wielki wizjoner, oślepły bóg, Dumny odkrywca tajemnic stu, głupiec – swój własny wróg. Szalony mędrzec, zaklinacz snów, wielki wizjoner, oślepły bóg, Dumny odkrywca tajemnic stu, głupiec – swój własny wróg. Powietrza czystego łyk w cieniu milczących skał, Zapach ziem, mokrych dróg, rosy smak. Ognia słonecznego blask cicho odbija się W zimnym lustrze czarnych wód u stóp gór. Bezgłośnie Rodzi się dzień.