Tomaj - Monopoly lyrics

Published

0 103 0

Tomaj - Monopoly lyrics

KLEMENS: Widze ich wzrok z góry ale jestem ponad Szczury chcecie ulicy na salonach (ha!) To lata w domach na osiedlach i spelunach Latało nawet jak na ryj leciała koniunktura Nie oszukujmy się, chce mieć z tego hajs już dziś Ale nic na siłe, mogę znów ogarnąć dil Oceniają mnie po czynach i krokach Są do wódki na melanż jeden jak brokat Za zajeb to na maksa dzieciaku Chuj że nie na smartonie, zajeb na kaseciaku Podobno dla bogatych nie liczą się pieniądze Pewnej wiedzy nie przekaże Tobie biedny ojciec Nie umiem mnożyc umiem wydawać Jak każdy tutaj nie trwa karnawał Jak każdy się zmagam żyje na pensjii Dla bogatych pracuje pięniądz - my dla pieniędzy REF: Wszystko kręci się jak karuzela Jak koło fortuny, jak pieprzona loteria I zasady są oczywiste To jebane monopoly pierdolony eurobiznes LILU: Czasem, mam ochotę typom kliknac odśwież - zaraz Bo albo mam zawieszke albo im coś odpierdla Chcesz poznać koleżanki jebne szybką kopie dla was Ale nie podbijak do mnie ztym mikrosoftem nara Idź stąd odejdź nie zajmiesz mnie Jestem zajebana na amen jak twoje hdd Zajmuje twoją pamięć i nie tylko ram I jeśli mhślisz że się znamy to tylko gram Do lamusów nic nie mam ale jebać dziwki System zero-jedynkowy frajej jest tu mega bity Szanuje w życiu też wszystko to co mi wyjdzie Ale jak dostawiam zero to po jedynce Nie złapiesz mnie łatwo na ten cukier więc Spierdalaj albo zapłac hasz cukierberg Szacunkiem się płaci, pamiętaj na wersach Be or not to be, crazy love upgr..?? REF: Wszystko kręci się jak karuzela Jak koło fortuny, jak pieprzona loteria I zasady są oczywiste To jebane monopoly pierdolony eurobiznes