TMK Beatz - Zasada cierpliwości lyrics

Published

0 107 0

TMK Beatz - Zasada cierpliwości lyrics

[Cuty] And let's start it like this son, rolling with this one You never thought that hip hop would take it this far They come around but they never come close to [Zwrotka 1: PeeRZet] Ziomek , teraz mi polej , zdrówko za etap ten Czekałem na swoją kolej, nie mówię o PKP Tu łajzy mają tupet, ale ja wiem co umiem Komu by nie weszli w dupę i tak śmierdzą chujem Zasada cierpliwości, pomału łapiesz tricki A wokół stada gości krążą jak drapieżniki Ktoś się spina i mądrzy, ja nagrywam dla fanów Bo choć zima się kończy, nie ubywa bałwanów Znaczenia snów, i marzenia, wiele słów i zasad Kilka stów nie zastąpi tego co znów da praca Nie licz na skrót, bo czuć smród gdy cel to kasa Weź to zrób, na tym polega cud, że to wraca Mój cały wysiłek z serca, nie pchany na siłę Kolejno spędzam godzinę przy wersach szlifując sk**e Wiem że masz dość kiczu, więc Przemuś goni tracki Dla zajawkowiczów, wiem że to do nich trafi [Zwrotka 2: VNM] Do rap gry tutaj, marzyłem by wbić z buta Na tych nutach polatać jak typy na wingsuitach O, jak o wygranej też synu tu śnisz, słuchaj Gotowy do biegu bądź nawet we śnie, więc śpij w butach Tak jak ja i PeeRZet, a gdy po cash będziesz biegł Leszcz stanie na Twojej drodze, Ty go zjesz, #mięsny jeż To maraton bez wody, na szlaku lawa I pocisz się tak jak w Abu Dhabi pedofil na placu zabaw W tłumie nikogo nie ma kto nawilży gąbkę Nie złapiesz izotonika synu, co najwyżej kolkę Ale pod żebrem, w ogóle to ospę, chandrę i febrę W głowie zadzwoni jakbyś w szkole się garnął na przerwę Ale gdy zobaczysz metę to pobiegniesz tam Jak żul, co parę uciułanych na sklepie tu cięgów ma To jest gra dla cierpliwych, to fakt nie na niby Ty sprawdź ile tych lat to robimy, o tak! [Zwrotka 3: Pyskaty] Nie ziąłem ogniem jeszcze zanim wszedłem w tą grę, szok Masz na rękach bąble i majk po mnie #Papa Doc Chlam jak smok, nie ugaszę płomieni na bank już A nie jeden przepił flow i skończył na ziemi jak bankrut Dziś drepcze po ich trupach w drodze na szczyt Niby spali w butach lecz to nie był sen #Ca**idy Rzeczywistością na czołówkę tam mam coś dla nich Usiądź wygodnie olej pasy, pokaż się z nami Wchodzą do gry z wziętym z chuja tanim bragga Mentalny dyskont, chcą, by ktoś kurwa dał im rabat Uzależnieni od poklasku jakby ćpali brawa Mam ich skarb, klucz do ich głów #Alibaba Chcą portfeli pełnych stów, odbij Tu nie ma dróg na skróty, chyba że z dachu na chodnik Ze snów na [?] z dużej, choćbyś umarł z głodu Zasada cierpliwości, nie ominiesz schodów [Tekst - Rap Genius Polska]