Tede - Zazdrość II lyrics

Published

0 125 0

Tede - Zazdrość II lyrics

[Intro] Wielkie Joł i Base Entertainment Panie i panowanie oto kawałek „Zazdrość II” Nie zazdrościsz mi wcale Myślisz, że to wyścig? Tede III, notes, album mixtape [Zwrotka 1] Ex wydawca bluźni, ex wydawca bruździ Bo się spóźnił, Wielkie Joł jest z ludźmi Ziomuś, mógłbyś mieć melanż na Seszelach Ale już nie ma opcji, wróćmy, kapiszi? To jest Wielkie Joł, ziom słyszysz? To nie kanciapa w twojej piwnicy Imperium legło czas oczy przetrzeć Wierz mi, w międzyczasie podnieście poprzeczkę Mogłeś siadać w hotelu Bristol Byłeś blisko, dalej jadasz w bistro Szkoda gadać, spierdoliłeś wszystko To boli, rozkminiasz? stoisz na ruinach Przyjrzyj się zgliszczom, skończ podpierdalać Nie masz szans żeby wydać jakikolwiek hałas To przemyśl, my będziemy rośli będziemy drożsi A ty skończ zazdrościć [Refren x4] Dzień za dniem rozumiem lepiej coraz Wiem bardziej coraz ej zazdrość jest chora [Zwrotka 2] Ex wydawca, po co, pozostawmy ten temat Ten ma tamten ma tylko ja nie mam Może coś przeoczyłeś a może mało się starasz Zaraz zaraz ej to nie diss, ziom hałas Mówią, że mogę mieć każdą (każdą) Konkurenci z nienawiścią na mnie patrzą Widzę to wszystko całą tą zazdrość Nienawidzą yo, ale marzą być mną Masz mnie za durnia? Wiem kajdan wkurwia Ale to mój kajdan i moja frajda Czyli na mojej szyi się majda Więc jak to idzie, ej DJ graj tak Wielkie pozdro dla Barta GTW tu, jedziemy na harp'a Rozkręcamy najgrubiej, tego zazdroszczą Wiesz o czym mówię pozdro pozdro poszło [Refren x4] Dzień za dniem rozumiem lepiej coraz Wiem bardziej coraz ej zazdrość jest chora [Zwrotka 3] Ty jak coś masz, nie, to wkurwia strasznie Bo to Polska właśnie, nie elegancja racja Młodzi MC sfora z konkurencji Coraz częściej któryś coś brzęczy Tedunio wiesz, to mnie grają na mieście A ciebie nie i długo długo jeszcze Masz teledysk, na rotację nie wszedł Ej, mój zapierdala na tej najlepszej, Hałas Patrzysz z pogardą, jesteś tak hardcore Ale ten hardcore to nagrywasz rzadko Siedem tematów, osiem bitów Cóż, płyta wkrótce, o, masz już tytuł Dotąd wydam to plus to co nagrałem Wielkie joł, joł, jedziemy dalej Plus dobiję cię jeszcze nielegalem Ej, nie zazdrościsz mi wcale? [Refren x4] Dzień za dniem rozumiem lepiej coraz Wiem bardziej coraz ej zazdrość jest chora [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]