TDZ x Caesar - Walka trwa lyrics

Published

0 87 0

TDZ x Caesar - Walka trwa lyrics

[Verse 1: TDZ] Możesz nazywać mnie chwastem kiedyś będę drzewem życia Jestem położony w polu, gdzie krąży pies ogrodnika Ciężko przebić się wyżej, opuścić tą suchą glebę By gości witać kawiorem, a nie solą i chlebem Widzę więcej niż inni, choć nie mam lepszego wzroku Co dnia zdobywam wiedzę stawiając tu krok po kroku Nie doszukuj się we mnie wzoru,bądź nim sam dla siebie Możesz tylko brać przykład, mieć styl, zdobywać respekt Na polu bitwy kurwy, zazdrość ich głównym celem By dla ludzi być ikoną, nie możesz równać z portfelem - ich Wielu z nich chce nieść pokój #Konkordia Kłamiąc przy tym jak z nut - jaka to melodia? Żyje własnym życiem, nie robie z niego show Nie jestem dostępne innym #Warsaw Shore Mam swoje racje, chociaż czasem są bolesne Zwrotką nie zmienię świata, ale weź to do siebie [Hook: TDZ] Na lądzie jest stado hien, z drzewa obserwuje sęp Wygram życie, ciągły bieeg, walka trwa, nie przerwę jej [Verse 2: Caesar] Jestem ślicznym skurwielem Ci wbiję to w banię jak Joker Muszę być również szulerem, bo życie to przecież jest poker Za darmo - nic, gaz, jadę po sławę i flotę Zapalam znicz, patrz, chcesz mnie pojechać #Paul_Walker Ja nie gram na zwłokę, pragnę żyć - być i mieć Nie ujrzysz jak żebrzę o drobne czy żenię na skupie gdzieś miedź Rodzicom się marzy synuś prawnik albo dentysta Mamo, tato chcę na rapie zęby zjeść - to moja misja Nie biorę za wzór nikogo, bo Czaruś jest nieobliczalny ściągam tylko chmurę wichurę i błogo, skurwiel nac(halny) Wygrywam życie chodź to na mnie stawiałeś krzyżyk Może nie jestem najlepszy lecz przynajmniej nie jestem ryży Pół żartem, pół serio piszę wersy, wokal kładę na loop Najszybszy, a wolny - szczęście na la**o #Lucky Luke Odbijam piłeczkę jakbym był lustrem - to trochę śmieszne Ludzie tu myślą, że jestem lustrem na mnie stawiają kreskę [Hook: TDZ]